Chełminiak recenzuje: Większe zło

Chełminiak recenzuje: Większe zło

Dodano: 
Sla kinowa, zdjęcie ilustracyjne
Sla kinowa, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Unsplash / Kilyan Sockalingum
Wiesław Chełminiak | Niby wyssane z palca, ale przerażająco realne.

Zaczyna się jak u Smarzowskiego – wystawne wesele córki biznesmena obnaża małe i większe grzechy uczestników. Były pracownik żebrze u gospodarzy o pieniądze, potrzebne na operację chorej żony. Panna młoda, która jako jedyna przejmie się sprawą, wpadnie w najgorsze opały. W mieście wybucha bowiem rebelia plebejuszy. Przy zadziwiającej bierności sił porządkowych Meksyk pogrąża się w krwawym chaosie.

Całość recenzji opublikowana jest w 42/2021 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także