Na początku listopada tego roku w szpitalu w Pszczynie na Śląsku zmarła 30-letnia Izabela w 22. tygodniu ciąży. Powodem był wstrząs septyczny. Kobieta trafiła do placówki medycznej z powodu odpłynięcia płynu owodniowego. Lekarze potwierdzili wady wrodzone płodu, ale mieli zdecydować się na "postawę wyczekującą". Niestety, doszło do wielkiej tragedii – najpierw zmarło dziecko, a potem jego matka.
Sprawę zaczęła badać prokuratura, ale również konsultanci Narodowego Funduszu Zdrowia. W środę 1 grudnia poznaliśmy wnioski po kontroli przeprowadzonej przez NFZ.
Liczne nieprawidłowości
– Zaraz po doniesieniach medialnych w sprawie śmierci pacjentki w szpitalu w Pszczynie wszczęliśmy kontrolę doraźną w placówce – przekazał prezes Narodowego Funduszu Zdrowia Filip Nowak. Jak dodał, kontrola dotyczyła realizacji świadczeń medycznych, jakości opieki nad pacjentką, zabezpieczenia odpowiedniej kadry medycznej oraz prowadzenia dokumentacji medycznej.
– Kontrola stwierdziła liczne nieprawidłowości, dlatego nałożyliśmy na placówkę karę w wysokości prawie 650 tysięcy złotych – wskazał szef NFZ.
Jak podkreślono, kontrolerzy NFZ stwierdzili rażące nieprawidłowości m.in. w organizacji, sposobie realizacji i jakości udzielonych świadczeń pacjentce. Wątpliwości, pod kątem zachowania przez personel medyczny standardu należytej staranności, wzbudziły także działania podjęte wobec 30-letniej ciężarnej.
Ponadto kontrola wykazała, że lekarze zbyt późno podjęli decyzję o przerwaniu ciąży u pacjentki i nie zareagowali właściwie na rozwijający się u niej wstrząs septyczny.
– Nie wdrożono w momencie pojawienia się objawów wstrząsu septycznego adekwatnych działań – powiedział Rzecznik Praw Pacjenta Bartłomiej Chmielowiec stwierdzając także, że w tej sprawie doszło do "naruszenia praw pacjenta".
– Będziemy wnioskować do placówki medycznej o przeproszenie rodziny pacjentki oraz rozważenie wypłaty zadośćuczynienia z tytułu zawinionego naruszenia praw pacjenta – dodał.
Czytaj też:
Pszczyna – wersja poszlakowaCzytaj też:
"Nie wspomina się, że zmarło też dziecko". Ważne słowa prezydenta ws. śmierci kobiety z Pszczyny