Merkel dopytywana o Deklarację Rzymską, stwierdziła jednoznacznie, że ją poprze. – Polska premier poparła jednoznacznie cel ogłoszenia takiej wspólnej deklaracji. Wskazała, że kraje Grupy Wyszehradzkiej wniosły własny wkład w wypracowanie takiej deklaracji i że ona jako szefowa polskiego rządu w pełni popiera ten projekt. Zakładam, że współpracujemy tutaj bardzo blisko, tak aby 27 krajów mogło zaakceptować tę deklarację – powiedziała. – Nie chcemy w ciągu najbliższych dwóch lat zajmować się wyłącznie negocjacjami dotyczącymi wyjścia jednego z krajów. Chcemy dać odpowiedzi na wyzwania: miejsca pracy, politykę dla obywateli – dodawała.
Szydło: Nigdy nie zgodzimy się, żeby mówić o Europie różnych prędkości
Premier powiedziała na konferencji, że Unia Europejska obecnie przeżywa kryzys, a Brexit jest wyłącznie potwierdzeniem tego. Jak dodała, trzeba wyciągnąć wnioski i nie można się bać podejmowania trudnych decyzji, czy wprowadzania reform. – Deklaracja rzymska będzie miała sens, gdy nie będzie tylko jubileuszowym dokumentem,ale pokazującym przyszłość i podpisanym przez wszystkich – stwierdziła.
Szefowa rządu przyznała, że dla Polski jest kilka nieprzekraczalnych kwestii, które muszą się znaleźć w traktacie rzymskim. – Nigdy nie zgodzimy się, żeby mówić o Europie różnych prędkości, żeby nie było równych szans dla państw, reguł gry. Dzisiaj państwa europejskie próbują opowiadać, że nie mają na myśli podziałów, ale każdy zapis, który będzie dopuszczał budowanie elitarnych klubów będzie prowadził do europy kilku prędkości – wyliczała.
Czytaj też:
Premier: Nie zgadzamy się, żeby mówić o Europie różnych prędkościCzytaj też:
Szydło odpowiada Hollande'owi: Nie mogę poważnie traktować szantażu prezydenta, który ma 4 proc. poparcia