Wydawało się, że setna rocznica odzyskania niepodległości przypieczętuje konsensus w ustaleniu pewnego kanonu polityków z okresu lat 1918–1922. Wielką szóstkę mieli stanowić Piłsudski, Dmowski, Paderewski, Witos, Korfanty i Daszyński. Dziś widać, że ten konsensus wcale nie był mocny. A jeden z czołowych liderów Platformy Obywatelskiej Rafał Trzaskowski natychmiast poparł postulaty uczczenia feministek rondem, któremu dotychczasowe imię Romana Dmowskiego ma być odebrane
Rada m.st. Warszawy chce zmienić nazwę ronda Dmowskiego na rondo Praw Kobiet. Lewicowe i liberalne media przeszły wobec tej propozycji obojętnie lub wręcz ją poparły. O sporych szansach na takie wygumkowanie lidera polskiego obozu narodowego z mapy Warszawy świadczy wypowiedź prezydenta Rafała Trzaskowskiego, który wsparł zmianę. „Roman Dmowski jest uhonorowany w innych miejscach w Warszawie – pomnik przy al. Szucha czy Dworzec Wschodni. Rondo jego imienia stało się symbolem walki o prawa kobiet” – głosi prezydent Warszawy.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.