Kowalski: Chcą wprowadzać segregację, a krzyczą o "wolności" dla swoich działaczy będących na bakier z prawem

Kowalski: Chcą wprowadzać segregację, a krzyczą o "wolności" dla swoich działaczy będących na bakier z prawem

Dodano: 
Janusz Kowalski (Solidarna Polska)
Janusz Kowalski (Solidarna Polska) Źródło: PAP
Janusz Kowalski w mocnych słowach skomentował narrację polityków Platformy Obywatelskiej na temat zarzutów wobec marszałka Grodzkiego.

W środę prokurator generalny Zbigniew Ziobro skierował do Senatu ponowny wniosek o uchylenie immunitetu marszałkowi Tomaszowi Grodzkiemu. Informację przekazała Polska Agencja Prasowa.

W połowie grudnia tego roku Prokuratura Okręgowa w Warszawie podała, że wszczęła śledztwo ws. przekroczenia uprawnień poprzez pozostawienie bez biegu wniosku szczecińskiej prokuratury o uchylenie immunitetu marszałkowi Senatu.

Partyjni koledzy biorą Tomasza Grodzkiego w obronę. Tomasz Siemoniak ocenił, że marszałek Senatu jest uczciwym człowiekiem i obiektem podłego ataku.

Kowalski: Teraz politycy Platformy Obywatelskiej krzyczą

Do tych głosów odniósł się za pośrednictwem mediów społecznościowych Janusz Kowalski. Poseł zwrócił uwagę na to, że przedstawiciele Platformy Obywatelskiej nie w każdej sprawie tak zdecydowanie opowiadają się za praworządnością.

"Politycy PO Tuska, którzy chcą wprowadzać segregację sanitarną obywateli, by odebrać milionom Polaków prawa i wolności konstytucyjne, dziś najgłośniej krzyczą o "wolności" dla swoich działaczy będących na bakier z prawem. Hipokryci, którzy boją się prawdy o Nowakach i Grodzkich" – skomentował na Twitterze.

twitter

Kłopoty Grodzkiego

Przypomnijmy, że prokuratura chce postawić marszałkowi Senatu zarzuty związane z korupcją. Tomasz Grodzki miał przyjmować łapówki w czasie, gdy pracował w jednym ze szczecińskich szpitali.

W śledztwie dotyczącym przyjmowania łapówek przez polityka PO prokuratura przesłuchała 200 świadków, wyodrębniono 14 zdarzeń o charakterze korupcyjnym. 4 z nich nie uległy przedawnieniu.

W połowie października wicemarszałek Senatu Bogdan Borusewicz zdecydował, że wniosek dot. odebrania immunitetu Tomaszowi Grodzkiemu nie zostanie poddany pod głosowanie.

Borusewicz powoływał się na uchybienia formalne we wniosku prokuratury. Prokuratura uzupełniła wniosek już wcześniej i argumentowała, że spełnia on wszystkie wymogi proceduralne. Jednak wiceszef Senatu nie wziął tych argumentów pod uwagę.

Jakiś czas temu portal Onetu informował, że sprawa głosowania ws. uchylenia Grodzkiemu immunitetu budzi coraz większe zniecierpliwienie wśród polityków Koalicji Obywatelskiej. "W ugrupowaniu pojawiły się jednak głosy, iż być może sprawę jednak warto przeciąć" – podał portal.

Czytaj też:
Grodzki komentuje wniosek Ziobry. "Nie ma tu żadnej złośliwości z naszej strony"
Czytaj też:
Prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia wobec Sławomira Nowaka

Źródło: Twitter/ PAP
Czytaj także