Joe Biden wygłosił w czwartek przemówienie w Kongresie. Wskazał na Donald Trumpa jako głównego winowajcę szturmu na Kapitol. Według Bidena Trump "rozpiął sieć kłamstw" na temat wyborów 2020 r., przedkładając swoje dobro nad dobro narodu.
– Zrobił to, bo ceni władzę ponad zasady, bo uważa swoje interesy za ważniejsze niż interesy Ameryki. I dlatego, że jego obolałe ego znaczy dla niego więcej, niż nasza demokracja i nasza konstytucja – powiedział Biden. Przywódca USA stwierdził, że wybory, które Trump uznał za sfałszowane, były w istocie najgłębiej zbadanymi i sprawdzonymi w historii.
"Niszczy kraj obłąkaną polityką"
Słowa Joe Bidena nie pozostały bez odpowiedzi. Donald Trump planował pierwotnie na 6 grudnia konferencję prasową, jednak ostatecznie wydał oświadczenia.
"Biden, który niszczy nasz kraj obłąkaną polityką otwartych Granic, skorumpowanych Wyborów, katastrofalną polityką energetyczną, niekonstytucyjnym obowiązkiem szczepień i niszczycielskim zamknięciem szkół, użył mojego imienia, by spróbować bardziej podzielić Amerykę" – napisał Trump w wydanym oświadczeniu.
Były prezydent USA zasugerował, że komisja śledcza Izby Reprezentantów, badająca wydarzenia z 6 stycznia, powinna zająć się dyskusją na temat "sfałszowanych wyników prezydenckich 2020 r.", ale tego nie robi bo "nie ma odpowiedzi, ani usprawiedliwienia tego, co się stało".
"Uszło im to na sucho i prowadzi to do zniszczenia naszego kraju. Demokraci chcą przywłaszczyć sobie ten dzień, by móc wzmagać strach i dzielić Amerykę" – pisze Donald Trump. W drugim oświadczeniu stwierdził też, że Biden stara się odwrócić uwagę od "niekompetentnej pracy, jaką wykonuje".
Na 15 stycznia Trump zapowiedział w Arizonie wiec wyborczy, podczas którego ma zamiar szerzej odnieść się do wydarzeń z 6 stycznia 2021 roku.
Atak na Kapitol
Do ataku na Kapitol doszło 6 stycznia 2021 roku w Waszyngtonie. Wówczas tysiące zwolenników ustępującego prezydenta Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa w proteście przeciwko wynikom wyborów prezydenckich z listopada 2020 roku, które Donald Trump wielokrotnie wcześniej podważał, wtargnęło do Kapitolu Stanów Zjednoczonych, gdy obie izby Kongresu prowadziły obrady mające potwierdzić zwycięstwo Joe Bidena w wyborach z listopada 2020 roku.
Po dostaniu się do budynku uczestnicy szturmu dopuszczali się licznych aktów wandalizmu i rabunku, zanim po kilku godzinach zostali usunięci przez siły policyjne. Z powodu ataku konieczne było przerwanie obrad izb Kongresu i ewakuacja kongresmenów. W wyniku wydarzeń na Kapitolu śmierć poniosło 5 osób, a co najmniej 138 policjantów zostało rannych.