W RZECZY SAMEJ II Od kilku dni, a ściślej biorąc – od 24 stycznia 2022 r., kiedy to w Finlandii zaczął się proces przeciw Päivi Räsänen, zerkam systematycznie na wielkie portale i przeglądam informacje w największych mediach, tak, tych samych, które na co dzień deklarują obronę wolności słowa i mienią się zwolennikami debaty.
Nic i nic, i jeszcze raz nic. Cisza jak makiem zasiał. A przecież w tym wypadku cały świat powinien grzmieć i wołać. Pani Räsänen to była minister spraw wewnętrznych (przez pięć lat!), a obecnie parlamentarzystka w Finlandii (jest nią od 1995 r.!). A więc, jak łatwo zauważyć, jest to osoba publiczna i oskarżenie jej powinno wywołać szok. Tym bardziej jeśli wiadomo, jakie zarzuty jej postawiono. Otóż prokurator generalny Finlandii uznał, że popełniła ona przestępstwo zaliczane w fińskim kodeksie karnym do kategorii zbrodni wojennych i zbrodni przeciwko ludzkości. Brzmi poważnie, nieprawdaż?
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.