Projekt zawiera zmiany w zakresie funkcjonowania Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego oraz rozwiązań dotyczących wydanych już orzeczeń dyscyplinarnych wobec sędziów. Chodzi o możliwość ponownego zbadania orzeczenia.
– Proponuję, by Izba Dyscyplinarna SN została zlikwidowana, by sędziowie przeszli do wybranej przez nich innej Izby w SN lub w stan spoczynku. Na podstawie ustawy zostanie stworzona Izba Odpowiedzialności Zawodowej SN, ale na innych zasadach. Wszyscy sędziowie w Sądzie Najwyższym będą traktowani na równych zasadach, żaden nie będzie miał specjalnego statusu. Mam nadzieję zakończyć toczące się wokół SN spory, które nie pomagają wymiarowi sprawiedliwości. Apeluję w tej sprawie także do środowiska sędziowskiego – oznajmił w czwartek prezydent Duda.
Paweł Jabłoński o prezydenckiej ustawie. "Warto szukać kompromisów"
Komentarz do zaproponowanego rozwiązania zamieścił na Twitterze wiceszef MSZ Paweł Jabłoński. "Warto szukać kompromisów. Nawet jeśli nie uda się od razu – warto próbować do skutku" — napisał polityk PiS, który równocześnie zauważył, że we wspomnianej sprawie należy brać pod uwagę m.in. opinię międzynarodową, kiedy ocenia się płynące z niej korzyści.
"Są oczywiście głosy krytyki. Że ten, czy inny kompromis nie jest idealny, że nie należy ustępować w tym czy innym obszarze. Te głosy same w sobie mogą być nawet zrozumiałe. Ale często pomijają szerszy kontekst – i główny priorytet Polski, którym w tej chwili jest bezpieczeństwo" - napisał wiceminister.
W kolejnej wypowiedzi podkreślił również, że "gdy grozi nam otwarcie realnego frontu na wschód od naszych granic, warto zamykać inne fronty".
Kaleta krytykuje Jabłońskiego
Ministra poparli klubowi koledzy, z których wielu podało jego wypowiedź dalej. Mało entuzjastycznie zareagowali jednak politycy współrządzącej Solidarnej Polski, a wyraźny wyraz swojemu niezadowoleniu dali m.in. wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta oraz europoseł Patryk Jaki.
Ten pierwszy wytknął Jabłońskiemu, że kiedyś nie opowiadał się za kompromisem z UE. "Myliłeś się wtedy. Dzisiaj masz rację?" — napisał polityk związany z partią Zbigniewa Ziobro, a do dyskusji włączył się wówczas Jaki.
"Sebastian, przypomnij to ten minister, co negocjował kompromis z Timmermansem, gdzie oddał sądowe ustawy, a zmian nie dostał nic? I to ten, co to jak przyjechał ze szczytu, godząc się na uzależnienie Polski od oceny praworządności, mówił, że nic nie stracimy, bo mamy »walidacje«?" — stwierdził europoseł.
Czytaj też:
Kobosko: Prezydent przebudził się ze snu zimowegoCzytaj też:
Resort sprawiedliwości krytykuje inicjatywę prezydenta. "Rozwiązania idą wbrew konstytucji"