Był sobie w Italii Ruch 5 Gwiazd – bezkompromisowy, rewolucyjny, antykapitalistyczny i ekologiczny.
Kontestował wszystko i wszystkich. Przysięgał, że nie wejdzie w żadne polityczne alianse, nie będzie rozmawiał ze sprzedajnymi mediami, a biznesmenów i bankierów wsadzi tam, gdzie powinni być – za kratki. Naród nabrał się na to jak Boniek na bajer Sousy. Najpierw w wyborach oddał na zideologizowanych szaleńców co czwarty głos, a cztery lata temu co trzeci. Dostali 35 proc. miejsc w parlamencie. I zaczęli łamać swoje rewolucyjne zasady jedną po drugiej.
Źródło: DoRzeczy.pl