Coś się zmieniło. Od kilku lat Polacy głównie wracają do kraju, a nie wyprowadzają
się za granicę. A jeśli już jadą do pracy, to głównie do Niemiec.
W 2004 r., gdy Unia Europejska po akcesie Polski otwierała swój rynek pracy, zanotowaliśmy nieznany współcześnie odpływ rodaków. Głównym kierunkiem zarobkowych ucieczek była Wielka Brytania – bo jako jeden z trzech krajów nie postawiła żadnej blokady Polakom. I gdy wcześniej, w XX w., a także w XIX w., głównym celem migracji rodaków były Niemcy i Stany Zjednoczone, tak od tego momentu główny szlak wiódł na Wyspy. Emigrowali głównie młodzi ludzie. Jak się szacuje, utraciliśmy wówczas około miliona Polaków, którzy szczęścia w życiu szukali poza ojczyzną. Polska diaspora w Wielkiej Brytanii wzrosła ponad dziesięciokrotnie (w 2001 r. na Wyspach było ok. 75 tys. naszych obywateli).
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.