SWIFT (Stowarzyszenie na rzecz Światowej Międzybankowej Telekomunikacji Finansowej) to globalny system wymiany informacji i rozliczeń finansowych. Ułatwia szybkie płatności transgraniczne, zapewniając płynny przepływ handlu międzynarodowego i przesyłając biliony dolarów rocznie. Odłączenie od tego systemu było powszechnie określane jako finansowa "bomba atomowa", która miała szczególnie mocno uderzyć w Rosję.
Mimo, że Rosja jest obejmowana coraz większymi sankcjami, w tym także odłączeniem od SWIFT, to jednak niektóre jej instytucje wciąż pozostają w systemie. To m.in. dwa największe rosyjskie banki: Gazprombank i Sbierbank. Takie działanie tłumaczono tym, że instytucje zaangażowane są w płatności dotyczące dostaw energii (gazu i ropy) do państw Unii Europejskiej.
– Polska będzie dążyć do wykluczenia z systemu SWIFT kolejnych największych banków Rosji, w tym Gazprombanku i Sbierbanku – zapewnił w czwartek Stały Przedstawiciel Polski przy UE Andrzej Sadoś. Dodał, że w następnej kolejności, postulatem Polski będzie odłączenie z systemu SWIFT także banków białoruskich.
Andrzej Sadoś przekazał również, że Unia Europejska cały czas pracuje nad rozszerzeniem list sankcyjnych. W planach jest także objęcie restrykcjami innych gałęzi transportu, po tym jak zamknięto przestrzeń powietrzną dla rosyjskich samolotów.
Polski przedstawiciel w UE ostrzegł także przed szerzącą się dezinformacją. – Mamy do czynienia z sytuacją wojenną i odnotowujemy kolejne przykłady wojennej propagandy, antyukraińskiej i antypolskiej. Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski oskarżany jest o nazizm, polska Straż Graniczna oskarżana jest o rasizm. To są oczywiście kłamstwa – tłumaczył Sadoś.
Czytaj też:
Eksperci: Sankcje znacznie zwiększyły ryzyko niewypłacalności RosjiCzytaj też:
Stany Zjednoczone ogłaszają nowe sankcje na Rosję