Tobias Kaiser stwierdza w "Die Welt", że rosyjski atak na Ukrainę zmienił podejście wielu europejskich państw do kwestii polityki energetycznej. Wspomina przy tym decyzję polskiego rządu o obniżeniu stawki podatku VAT na paliwa. Jak jednak stwierdza Kaiser, ta decyzja jest niezgodna z unijnym prawem i może spowodować efekt domina.
Unijne prawo
"Atak Rosji na Ukrainę obalił wiele pewników, zarówno geopolitycznych jak i dotyczących polityki energetycznej i klimatycznej. Na gwałtowny wzrost cen ropy, gazu, benzyny i innych nośników energii politycy reagują decyzjami, które wcześniej były nie do pomyślenia" – pisze Kaiser i wymienia decyzję belgijskiego rządu o przedłużeniu o 10 lat funkcjonowania sektora energii atomowej w tym kraju.
Dyskusja o bezpieczeństwie energetycznym dotyczy też, jak zauważa komentator, obniżenia VAT na benzynę i olej napędowy. Rozmowy na ten temat toczą się także w Niemczech. Jednak federalny minister finansów Christian Lindner opowiada się za wprowadzeniem rabatów na paliwa, a nie obniżeniem VAT, gdyż decyzja o obniżce stawki podatku jest niezgodna z unijnym prawem.
W tym kontekście decyzja polskiego rządu, który w lutym tego roku obniżył VAT na benzynę i gaz z 23 do 8 procent, a także całkowicie zlikwidował podatek na gaz ziemny jest "złamaniem tabu". Kaiser przewiduje, że może ona pociągać za sobą podobne decyzje rządów innych państw.
Jak zauważa autor komentarza w "Die Welt", Komisja Europejska na obniżkę podatku VAT na paliwo przez Polskę zareagowała dotąd powściągliwie. Jednocześnie, w sprawie cen paliw, publicysta proponuje wprowadzenie w Niemczech rozwiązania, na jakie zdecydowały się Belgia i Holandia, które obniżyły podatek od energii, czyli dawny podatek od zużycia olejów mineralnych. „Odpowiednie przepisy unijne dopuszczają możliwość stosowania ulg i określają jedynie minimalną stawkę tych podatków" – konstatuje autor.
Czytaj też:
Heraszczenko: Putin chce odsunąć Łukaszenkę od władzy na BiałorusiCzytaj też:
Putin zostanie obalony? Doradca ukraińskiego MSZ: Są pewne szanseCzytaj też:
Brytyjski dziennikarz: To Polska miała rację