Wiceszef resortu zdrowia wyjaśnił w środę w rozmowie z Wirtualną Polską, że w większości objawy u pacjentów z Ukrainy, to: przeziębienia, wychłodzenia i odwodnienia. – Najczęściej są to dość krótkie hospitalizacje związane z trudami przedostania się o naszego kraju – oznajmił.
Ponadto, około 200 osób przebywających w szpitalach, to pacjenci wymagający leczenia z powodu zakażenia koronawirusem (SARS-CoV-2).
Ukraińscy pacjenci
Waldemar Kraska ocenił, że w związku z poziomem zaszczepienia przeciwko COVID-19 ukraińskiej populacji w okolicach 35 proc., "obawiano się zwiększenia zakażeń koronawirusem, jednak to nie nastąpiło". Dopytywany o uprawnienia uchodźców do korzystania z systemu opieki zdrowotnej w Polsce, wiceminister odpowiedział, iż "są one na takie same jak obywateli polskich". – Wszyscy mają jednakowe uprawnienia. Staramy się, aby przy dużej liczbie uchodźców zapewnić równy dostęp do służby zdrowia – powiedział.
Wiceszef Ministerstwa Zdrowia przekazał także, że leczenie osób z Ukrainy wymaga dodatkowych funduszy. Chodzi o setki milionów złotych miesięcznie.
Kadra medyczna
Podczas programu Wirtualnej Polski Waldemar Kraska został również zapytany o kadrę medyczną z Ukrainy. Przypomniał, że jeszcze przy pandemii COVID-19 wprowadzony został tryb uproszczony i do tej pory wydano pozwolenia na pracę w naszym kraju dla 958 obywateli ukraińskich.
Natomiast od rozpoczęcia wojny, czyli od 24 lutego, chęć pracy w polskich placówkach medycznych zgłosiło 130 lekarzy z Ukrainy. Złożyli oni dokumenty i czekają na odpowiednie pozwolenia.
Czytaj też:
24 miliardy złotych na uchodźców – było i się zmyłoCzytaj też:
Niedzielski: Konieczny nowy unijny fundusz mający finansować leczenie uchodźców