Rosyjskie siły wojskowe próbują zmieść oblężony Mariupol "z powierzchni ziemi”, powiedział w środę wieczorem CNN ukraiński dowódca wojskowy przebywający obecnie w tym mieście.
Oblężone miasto
– To katastrofa humanitarna. Nasze wojsko, które brało udział w aktywnych działaniach wojennych, jest całkowicie otoczone. Występują problemy z zaopatrzeniem w wodę, żywność i leki. To bardzo trudna sytuacja – powiedział Serhij Wołyna, zastępca dowódcy Batalionu Morskiego w Mariupolu, który walczy w regionie od 2014 roku, kiedy Rosja dokonała aneksji Krymu.
– Jesteśmy otoczeni w Mariupolu od ponad 40 dni. Wróg ma przewagę liczebną oraz pod względem uzbrojenia i artylerii, ma artylerię morską, czołgi, pojazdy opancerzone i oczywiście moździerze. To dla nas trudna sytuacja – powiedział Wołyna i dodał, że Rosjanie "wymazują miasto z powierzchni ziemi".
Wołyna służył w siłach ukraińskich podczas aneksji Krymu w 2014 r., a także brał udział w operacjach wojskowych w obwodach donieckim i ługańskim, obecnie częściowo kontrolowanych przez separatystów wspieranych przez Rosję. Zapytany, czy może teraz walczyć z byłymi kolegami, którzy w przeszłości przeszli na stronę rosyjską, odpowiedział: „Tak, oczywiście, że jest to całkowicie możliwe”. Dodał także, że jest to "dziwna sytuacja".
Cele Rosji
Wołyna stwierdził, że Rosja chce zdobyć Mariupol, aby wykorzystać miasto do "zaopatrywania Krymu w wodę”. Drugim celem Rosji w Mariupolu jest "zajęcie całego terytorium przybrzeżnego w pobliżu Azowa i Morza Czarnego oraz odcięcie Ukrainie dostępu do morza”.
Wojskowy powiedział również, że Rosji udało się otoczyć miasto tylko z powodu znaczącej przewagi w powietrzu. Jego zdaniem, rosyjskie oddziały są mniej sprawne od wojsk ukraińskich w walce naziemnej.
– Za każdym razem, gdy się do nas zbliżają, ponoszą ogromne straty. Dlatego po początkowej porażce ich komandosi są zdemoralizowani, więc będą próbowali wejść do miasta dopiero wtedy, gdy zostanie ono zniszczone – dodał.
Czytaj też:
Ekspertka: Europa dopomogła w odbudowie potęgi RosjiCzytaj też:
"Mariupol to nowe Termopile". Zełenski w greckim parlamencieCzytaj też:
"Rosji zaczyna brakować żołnierzy". "Die Welt": Putin ma tylko jedno wyjście