Plotki, że rządząca partia już zamawia bannery, usłyszymy jeszcze nieraz. PiS-owska alchemia uczuć koalicyjnych to wciąż nauka skomplikowana i tajemnicza
Przyspieszone wybory mogą okazać się konieczne, gdy rząd straci możliwość funkcjonowania w oparciu o większość parlamentarną” – mówi Ryszard Terlecki, wicemarszałek Sejmu, w rozmowie z „Faktem”. Po drugiej stronie politycznej barykady Donald Tusk nie mówi „nie”, ale stawia swoje warunki. Choć gromko głosi, że wybory nie będą uczciwe, to jednocześnie deklaruje: „Wierzę w wygraną”. Pobieżny odbiorca mediów może odnieść wrażenie, że samorozwiązanie Sejmu jest w zasięgu ręki. Jeśli jednak wczytać się w deklaracje zarówno polityków partii rządzącej, jak i opozycji, to widać, że decyzja o przyspieszeniu wyborów dla obu stron będzie niełatwa.
Źródło: DoRzeczy.pl
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.