– Ukraina ma dość "specjalnych rozwiązań" i odrębnych modeli integracji z Unią Europejską i chce pełnego członkostwa – powiedział Kułeba po spotkaniu z nową minister spraw zagranicznych Francji Catherine Colonną.
– Potrzebujemy jasnego prawnego potwierdzenia, że Ukraina jest częścią projektu integracji europejskiej, a taką afirmacją byłoby przyznanie statusu kandydata do UE – dodał Kułeba, którego cytuje agencja Reutera.
Z kolei ukraiński prezydent Wołodymyr Zełenski, który również rozmawiał z szefową francuskiej dyplomacji, oświadczył, że Kijów liczy na wsparcie Paryża w przyznaniu Ukrainie statusu kandydata do Unii.
Prezydent Francji Emmanuel Macron mówił niedawno w Parlamencie Europejskim, że proces akcesji Ukrainy do Wspólnoty potrwa "dekady". Jego zdaniem Kijów powinien w tym czasie stać się członkiem "równoległej wspólnoty europejskiej" do czasu, aż osiągnie status pełnoprawnego członka UE.
Wojna z Rosją wszystko zmieniła
Po rosyjskiej inwazji na Ukrainę, która rozpoczęła się 24 lutego, Zełenski zasugerował Brukseli zastosowanie specjalnej procedury w celu natychmiastowego przyznania Ukrainie członkostwa we Wspólnocie, ale tak się nie stało.
Kraje zwykle potrzebują lat, aby wynegocjować wejście do Unii, a kandydaci muszą udowodnić, że spełniają szereg kryteriów – od poszanowania demokracji i praworządności po posiadanie wystarczająco silnej gospodarki.
Ukraina w UE. Co sądzą Europejczycy?
Według Eurobarometru, czyli sondażu przeprowadzonego przez Komisję Europejską, większość mieszkańców Unii Europejskiej (66 proc.) popiera unijne dążenia Kijowa.
Największymi entuzjastami członkostwa Ukrainy w UE są Portugalczycy (87 proc.), następnie Estończycy (83 proc.), Litwini (82 proc.) i Polacy (81 proc.). Najmniej chętnie Ukrainę widzą w Unii Węgrzy (48 proc.), Bułgarzy (51 proc.) i Luksemburczycy (52 proc.).
Unia Europejska liczy obecnie 27 państw. Ostatnie rozszerzenie miało miejsce w 2013 r., kiedy do Wspólnoty przyjęto Chorwację.
Czytaj też:
Kułeba: Ukraina chce mieć zarezerwowane miejsce w UECzytaj też:
Szefowa brytyjskiego MSZ: Rosji nie da się ugłaskać. Trzeba jej odpowiedzieć siłą