– Nie chodzi o jak najszybsze członkostwo Ukrainy w Unii Europejskiej. Ale dla nas bardzo ważne jest, aby to miejsce było zarezerwowane dla Ukrainy – powiedział Kułeba podczas wizyty w Berlinie.
W drugiej połowie kwietnia Ukraina wypełniła kwestionariusz w sprawie przystąpienia do UE. Władze w Kijowie liczą, że w czerwcu otrzymają status kraju kandydującego.
Prezydent Francji Emmanuel Macron powiedział we wtorek w Parlamencie Europejskim, że proces akcesji Ukrainy do Wspólnoty potrwa "dekady". Jego zdaniem Kijów powinien w tym czasie stać się członkiem "równoległej wspólnoty europejskiej" do czasu, aż osiągnie status pełnoprawnego członka UE.
Wojna z Rosją wszystko zmieniła
Po rosyjskiej inwazji na Ukrainę, która rozpoczęła się 24 lutego, prezydent tego kraju Wołodymyr Zełenski zasugerował Brukseli zastosowanie specjalnej procedury w celu natychmiastowego przyznania Ukrainie członkostwa we Wspólnocie, ale tak się nie stało.
Kraje zwykle potrzebują lat, aby wynegocjować wejście do Unii, a kandydaci muszą udowodnić, że spełniają szereg kryteriów – od poszanowania demokracji i praworządności po posiadanie wystarczająco silnej gospodarki.
Ukraina w UE. Co sądzą Europejczycy?
Według Eurobarometru, czyli sondażu przeprowadzonego przez Komisję Europejską, większość mieszkańców Unii Europejskiej (66 proc.) popiera unijne dążenia Kijowa.
Największymi entuzjastami członkostwa Ukrainy w UE są Portugalczycy (87 proc.), następnie Estończycy (83 proc.), Litwini (82 proc.) i Polacy (81 proc.). Najmniej chętnie Ukrainę widzą w Unii Węgrzy (48 proc.), Bułgarzy (51 proc.) i Luksemburczycy (52 proc.).
Unia Europejska liczy obecnie 27 państw. Ostatnie rozszerzenie miało miejsce w 2013 r., kiedy do Wspólnoty przyjęto Chorwację.
Czytaj też:
Władze Finlandii podjęły decyzję ws. przystąpienia do NATOCzytaj też:
Prof. Zapałowski: Rosjanie dopiero szykują się do zasadniczej ofensywy