Na antenie Radia Wnet lider Kukiz'15 po raz kolejny wspomniał o możliwym zakończeniu swojej kariery politycznej. – Jeśli chodzi o wybory, ja w ogóle nie wiem czy będę startować – tłumaczył Paweł Kukiz.
"To nie szantaż, to umowa"
Następnie dziennikarz zapytał posła, czy ten planuje dalszą współpracę z Prawem i Sprawiedliwością, w trwającej kadencji Sejmu.
– Swoje dalsze głosowanie z Prawem i Sprawiedliwością uzależniam od tego, czy PiS, w ciągu najbliższego czasu, czyli maksymalnie do końca tego roku, uchwali sędziów pokoju i zmieni ustawę o broni i amunicji – odpowiedział polityk.
– To są dwa podstawowe warunki, które przedstawiłem na spotkaniu, przed dwoma, czy trzema tygodniami, z liderami Zjednoczonej Prawicy – dodał Kukiz. – Jeżeli te dwie ustawy nie będą przyjęte to nie będzie wspólnego głosowania mojego koła z Prawem i Sprawiedliwością, z pewnością. To nie szantaż, to umowa – podkreślił poseł.
Kukiz: Bogu dziękuję, że PO nie ma władzy
Lider Kukiz'15 odniósł się także do działań opozycji, w tym największego kontrkandydata PiS w wyborach – Platformy Obywatelskiej.
– Ja oczywiście za partiami molochami, mówiąc delikatnie, nie przepadam, bez względu na to czy to jest PiS, czy to jest Platforma, czy jakiś inny twór – mówił Kukiz.
– Ale (...) Bogu dziękuję za to, że ten twór pod nazwą Platforma nie ma władzy, ze względu właśnie na bezpieczeństwo państwa – podkreślił dalej polityk. – Mówię zawsze, że taka podstawowa różnica między Tuskiem a Kaczyńskim polega na tym, że ten pierwszy jest kosmopolitą, a drugi jest państwowcem – dodał poseł.
Czytaj też:
PiS i Kukiz'15 z ponad 41 proc. poparcia, problemy Konfederacji. Sondaż dla DoRzeczy.plCzytaj też:
Kukiz: Jestem zmęczony mówieniem o zdradzie i o targowicy. Przecież to oczywiste