Gazeta cytuje Grzegorza Kostrzewę-Zorbasa, który wyliczył, że Niemcy są nam winni 3 bln zł, a Polska nigdy nie zrezygnowała z odszkodowań za II wojnę światową i nie zarejestrowała tego w Biurze Prawnym ONZ.
Podobnego zdania jest Karol Karski, europoseł PiS. – Powojenne straty w istocie są olbrzymie – w przypadku kolejnictwa wyniosły aż 84 proc, przemysłu tekstylnego – 70 proc., a energetyki 65 proc. Straty rzeczowe opiewają zaś na 88 mld zł. Reparacje były ustalone na rzecz Polski i są zapisane w ustaleniach konferencji poczdamskiej, kiedy określono obowiązki Niemiec wynikające z ich agresji podczas II wojny światowej – powiedział gazecie polityk.
"Super Express" przypomina wypowiedź byłego szefa MSZ, a obecnie prezydenta Niemiec Franka-Waltera Steinmeiera, który stwierdził, że Polska, przyłączając się do innych państw pozostających pod wpływem sowieckim w 1953 roku do rezygnacji z odszkodowań od NRD, równocześnie zrzekła się ich od całych Niemiec.