Według wielu ekspertów Ukraina odwróciła losy wojny na swoją korzyść. Dzięki skutecznym atakom z wykorzystaniem zachodnie broni ukraińska armia będzie w stanie częściej dyktować charakter i miejsce działań wojennych. A Rosja będzie coraz bardziej nieadekwatnie reagować na naciski ukraińskich obrońców — zarówno fizyczne, jak i psychiczne.
Niemiecki dziennik gospodarczy „Handelsblatt” analizuje możliwości, jakie stoją w tej chwili przed prezydentem Rosji Władimirem Putinem. A te są w większości słabe.
Problemy Rosji
Dziennikarze wskazują, że po serii porażek Rosjan na froncie, wśród zachodnioeuropejskich polityków odżyła nadzieja na szybkie zawieszeni broni. Jednak na razie nic nie wskazuje, że miałoby dojść do takiego rozwiązania. Ustępstwo byłoby dla Kremla równoznaczne z polityczną porażką, a tej Władimir Putin i jego współpracownicy bardzo się boją.
Przed Putin stoi kilka sposobów na odwrócenie losów wojny. Pierwszy to powszechna mobilizacja.
"To, że do tej pory w Rosji było niewiele protestów przeciwko wojnie, wynikało również z tego, że nie dotyczyła bezpośrednio większości Rosjan. Zmieniłoby się to wraz z obowiązkowym poborem młodych mężczyzn” – zauważa „Handelsblatt”.
Drugą opcją jest akt sabotażu przeciwko ukraińskiej elektrowni atomowej w Zaporożu. Jest to jednak działanie obarczone bardzo dużym ryzykiem, ponieważ radioaktywna chmura najprawdopodobniej dosięgłaby również w jakimś stopniu terytorium Rosji.
Chińska pomoc?
Za dużo bardziej prawdopodobne uznano pogłębienie sojuszu z Chinami. Jednak i tutaj sytuacja Moskwy jest trudna, ponieważ, jak zauważają niemieccy dziennikarze, "chiński przywódca Xi Jinping niechętnie wspiera Putina dostawami broni. Podobno także z obawy, że doprowadzi to do rozłamu z Europejczykami”.
Gazeta cytuje także politologa Michaiła Polianskiego z Heskiej Fundacji Badań nad Pokojem i Konfliktami (HSFK), który wskazuje, że wśród części rosyjskiego społeczeństwa rośnie niezadowolenie z braku sukcesów na Ukrainie.
„Jeżeli długoterminowym celem Putina jest sprawienie, by Ukraina była niezdolna do działania, to i tak może ten cel osiągnąć” – konkluduje dziennik.
Czytaj też:
Wariant przegranej Rosji. TAZ: Czy Berlin się przygotowuje?Czytaj też:
Premier Finlandii: Powinniśmy byli słuchać Polski