Poseł Jarosław Sachajko z Kukiz’15 został zapytany przez reportera TVN24 w Sejmie o kryzys energetyczny i dostępność węgla w Polsce. W odpowiedzi polityk przytoczył rozmowę z ogrodnikiem, który powiedział mu, że zużywa osiem ton węgla.
– Byłem zaskoczony (…). Mówię: no, ale jak pan zużywa osiem ton węgla, mój tato zużywa niecałe cztery. Może pan musi ocieplić swój dom. On mówi: no, ale taką ładną elewację mam jeszcze sprzed 30 lat, nie chciałbym jej niszczyć. Bogatemu nikt nie zabroni. Tylko myślę, że te oszczędności, pieniądze, dobrobyt... – opowiadał Sachajko.
"Ja wybudowałem trzy domy..."
Na tym jednak wymiana zdań się nie zakończyła. Dziennikarz dopytywał, czy w takim razie problemem są złe elewacje w polskich domach. – To wiemy już od dość dawna – odparł parlamentarzysta.
– Wiem, że można docieplać, ale nikt przecież teraz z dnia na dzień nie będzie domu docieplał – zwrócił uwagę reporter TVN24. W odpowiedzi Sachajko stwierdził, że dziennikarz "jak zwykle próbuje trywializować". Według posła Kukiz’15 dom można ocieplić w cztery dni.
– Tak? To pan ekipę załatwi w dzień i cztery dni później będzie ocieplone, tak? – nie dowierzał dziennikarz. Jarosław Sachajko zarzucił swojemu rozmówcy, że "próbuje znowu żarty sobie stroić". – Panie redaktorze, ja wybudowałem trzy domy i wiem, że jeżeli się chce, to ekipę można znaleźć, z dnia na dzień również można znaleźć. Jak remontowałem mieszkania, by udostępnić Ukraińcom, udało mi się z dnia na dzień, w tym trudnym okresie, znaleźć fachowców. No, trzeba szukać – podsumował parlamentarzysta.