"Skąd macie te dane?". MAP prostuje fake newsa TVN24 ws. węgla

"Skąd macie te dane?". MAP prostuje fake newsa TVN24 ws. węgla

Dodano: 
Węgiel. Zdj. ilustracyjne
Węgiel. Zdj. ilustracyjne
TVN24 podał w jednym ze swoich materiałów, że Polska w tym roku pozyska z importu 2 mln ton węgla. Resort aktywów podkreśla, że to nieprawda.

Rzecznik Ministerstwa Aktywów Państwowych Karol Manys oraz dwie spółki energetyczne –PGE oraz Węglokoks – odniosły się do danych zawartych w materiale TVN24. Wynika z niego, że polskie zapotrzebowania na węgiel na ten rok wyniesie 9 mln ton. Wydobycie krajowe to 5 mln ton, a import 2 mln ton. Wniosek jest taki, że zabraknie nam 2 mln ton węgla.

"A skąd, przepraszam, macie dane, że w ’22 z importu będzie pochodzić tylko 2 mln ton węgla? Bo ja mam zgoła inne dane. Takie np. że sama Grupa PGE ściągnie do końca tego roku 8mln t. A to przecież nie wszystko, bo węgiel ściąga jeszcze Węglokoks" – napisał w odpowiedzi na materiał TVN24 rzecznik MAP Karol Manys.

17 mln ton węgla, a nie 2 mln

Reporter stacji, autor informacji, w odpowiedzi tłumaczył, że nie chodziło o cały import, lecz tylko węgiel średni i gruby, którego Polacy używają do ogrzewania: "Mam nadzieję, że wysłuchał i obejrzał Pan od początku do końca, gdzie zaznaczam, że mowa o węglu średnim i grubym, którego Polacy używają do ogrzewania, a nie o całości importu".

Karol Manys odparł: "Oczywiście, wysłuchałem bardzo uważnie. No i dalej mi się nie zgadza. Bo 8 (PGE)+3 (Węglokoks)=11.Jakby nie liczyć po przesortowaniu daje to grubo ponad 3 mln w '22. A do końca sezonu grzewczego spółki mają sprowadzić w sumie ok. 17 mln t węgla. Skąd zatem Wasze 2?".

Apel o niewzbudzanie paniki

Głos zabrała także Grupa PGE. Przedsiębiorstwo wskazało, że do końca tego roku sprowadzi 8 mln ton węgla do kraju. Z kolei Węglokoks podał, że "tylko do grudnia 2022 nasza tegoroczna kontraktacja (import) wynosi 3,1 mln ton".

Grupa Węglokoks zaapelowała też do mediów, by nie wzbudzały paniki: "Panika w mediach napędza ceny, a tego przecież nikt nie chce". Firma podkreśliła, że zima nie kończy się 31 grudnia, a "węgla, energii i ciepła nie zabraknie".

Czytaj też:
Dziambor o problemach z węglem: Ostrzegaliśmy przed tak szybkim embargiem

Źródło: Twitter
Czytaj także