Lider rosyjskiej opozycji Aleksiej Nawalny odsiaduje wyrok za rzekome malwersacje finansowe. Przeciwnik Kremla znajduje się obecnie w cieszącej się złą sławą kolonii karnej w Mieliechowie (w obwodzie włodzimierskim).
Tymczasem AFP informuje, że opozycjonista może usłyszeć kolejne zarzuty. Z informacji francuskiej agencji wynika, że jeśli zostanie on ponownie skazany, może spędzić w więzieniu nawet 70 lat.
Sytuacja Nawalnego
Nawalny jest krytykiem prezydenta Władimira Putina i partii Jedna Rosja. Opowiada się za koniecznością zdecydowanej walki z korupcją i nadużyciami władzy.
W 2014 roku opozycjonista został skazany na 3,5 roku kolonii karnej za rzekome malwersacje finansowe. Początkowo wyrok wydano w zawieszeniu. Jednak, jak twierdzą władze Rosji, opozycjonista złamał jego warunki. Od Nawalnego wymagano regularnego zgłaszania się na policję.
W 2020 roku opozycjonista nie mógł jednak tego zrobić, ponieważ przez miesiąc (po zamachu na swoje życie) przebywał w szpitalu w Niemczech. Mimo to, sąd odrzucił apelację rosyjskiego dysydenta i odwiesił wykonanie wyroku
Próba otrucia
Do próby otrucia doszło w sierpniu 2020 roku.
Samolot z Tomska, którym leciał lider rosyjskiej opozycji, lądował awaryjnie w Omsku, kiedy opozycjonista źle się poczuł i stracił przytomność. Badania toksykologiczne przeprowadzone w Berlinie wykazały, że Nawalny został otruty chemicznym środkiem bojowym z grupy tzw. nowiczoków. Rodzinie opozycjonisty udało się przetransportować go do stolicy Niemiec, gdzie uratowano mu życie.
Na początku tego roku Aleksiej Nawalny oraz jego współpracownicy znaleźli się w rosyjskim rejestrze terrorystów i ekstremistów.
Czytaj też:
Putin robi czystki w FSB. Media: Więzienia są przepełnioneCzytaj też:
Tak Nawalny chce uderzyć w Putina. Apeluje do Bidena, Johnsona i Zuckerberga