Słowa Kaczyńskiego to komentarz do jego nocnego wystąpienia w Sejmie. Pod koniec sejmowej dyskusji prezes PiS w odpowiedzi na ataki opozycji oraz powoływanie się na słowa jego brata śp. Lecha Kaczyńskiego zwrócił się z mównicy do opozycji. – Ja bez żadnego trybu. Wiem, że boicie się prawdy, ale nie wycierajcie swoich mord zdradzieckich nazwiskiem mojego śp. brata. Niszczyliście go, zamordowaliście, jesteście kanaliami – mówił Kaczyński.
"To był imperatyw moralny"
– Mój brat, Lech Kaczyński nie zginałby, gdyby był otoczony szacunkiem należnym prezydentowi (…) jestem przekonany, że gdyby stosunki były normalne pomiędzy prezydentem a premierem i polecieliby razem, to do tragedii by nie doszło – mówił na antenie TVP Info prezes PiS. Jarosław Kaczyński stwierdził też, że obecnie na słowa i poglądy jego brata powołują się ci politycy, którzy niszczyli za życia i moralnie odpowiadają za jego śmierć.
Odnosząc się do swojego wczorajszego ataku na opozycję, polityk stwierdził: "Jestem przekonany, że każdy normalny człowiek, gdyby to dotyczyło jego brata, gdyby to dotyczyło brata pana redaktora, w tych okolicznościach czy podobnych zrobiłby to sam". – To był imperatyw moralny i w dalszym ciągu uważam, ze dobrze uczyniłem – dodał Kaczyński.
Oświadczenie prezydenta? "Nie ukrywam, że byłem zaskoczony"
Prezes PiS zapytamy, czy jego partia zdoła przeprowadzić planowane reformy w systemie sądownictwa, stwierdziła, że pomimo "ciężkiej walki, obstrukcji, a być może awantur", uda się to "przeprowadzić". – Zdołamy to przygotować i jestem pełen wiary, że prezydent to podpisze -- mówił Kaczyński.
Polityk przyznał jednocześnie, że "nie ukrywa, że był zaskoczony" sprzeciwem prezydenta. -- Prezydent jako głowa państwa ma prawo do różnych działań, my to szanujemy i jesteśmy gotowi do współpracy, bo w końcu to ten człowiek, którego zwycięstwo otworzyło i nam drogę do władzy i o tym pamiętamy -- mówił dalej Kaczyński. Jak dodał, poprawki prezydenta zostały uwzględnione w projekcie.
Prezes PiS przyznał też, że rozmowy ws. wyboru sędziów KRS mogą być trudne, bo obecnie w Sejmie funkcjonuje opozycja totalna.– Marzę o takiej Polsce, w której my rządzimy, ale opozycja jest normalna. Ale mamy opozycję totalną – stwierdził.