Dziedziczak: Trzeba działać pragmatycznie. Tak robią inne poważne kraje UE

Dziedziczak: Trzeba działać pragmatycznie. Tak robią inne poważne kraje UE

Dodano: 
Jan Dziedziczak, pełnomocnik rządu ds. Polonii i Polaków za granicą
Jan Dziedziczak, pełnomocnik rządu ds. Polonii i Polaków za granicą Źródło: PAP / Tomasz Gzell
Jan Dziedziczak, sekretarz stanu i pełnomocnik rządu do spraw Polonii i Polaków za granicą, uważa, że w UE "trzeba działać pragmatycznie".

– My wstępowaliśmy do innej Unii Europejskiej. Zasady gry zostały zmienione w trakcie meczu – stwierdził polityk Prawa i Sprawiedliwości, który w czwartek był gościem programu "Kwadrans polityczny" na antenie TVP1.

– Trzeba działać pragmatycznie, walczyć o najwięcej prerogatyw dla państwa polskiego, o naszą pozycję. Tak robią inne poważne kraje w UE. Różnimy się tym, że w innych państwach rządy w walce o te interesy mają wsparcie całego establishmentu politycznego i opozycji. Najlepszym tego przykładem są Włochy. W Polsce jest inaczej – w Polsce opozycja jeździ na Zachód i wręcz inspiruje ataki ze strony establishmentu europejskiego, nawiązując zresztą do najgorszych tradycji końca XVIII wieku – mówił Jan Dziedziczak.

Sprzeciw Komisji Europejskiej

Z poniedziałkowych wypowiedzi premiera Mateusza Morawieckiego wynika, że rząd Zjednoczonej Prawicy planuje utrzymanie zerowych stawek podatku VAT na żywność po 31 grudnia 2022 roku i rezygnację z pozostałych elementów tzw. tarczy antyinflacyjnej w jej obecnej formie.

Wcześniej Komisja Europejska sprzeciwiła się stosowaniu przez Warszawę zerowej stawki VAT na gaz ziemny i nawozy sztuczne. Jednocześnie Bruksela nie widzi problemu w utrzymaniu zerowej stawki na produkty żywnościowe (co również jest elementem polskiej "tarczy antyinflacyjnej"). Jednocześnie Unia Europejska wciąż blokuje Polsce wypłatę środków z Krajowego Planu Odbudowy (KPO).

Rządowy program

W czwartek na antenie Telewizji Polskiej Jan Dziedziczak poinformował o specjalnym programie rządowym, skierowanym do Polaków na Ukrainie, którzy posiadają "kartkę Polaka".

– Natychmiast po wybuchu wojny zostały uruchomione programy dwuwymiarowe. Jeden jest dla Polaków, którzy przyjechali do naszego kraju z Ukrainy, którzy mogą liczyć na specjalne dotacje, zamieszkanie w ośrodkach, gdzie organizowana jest nauka języka, przygotowanie do zawodu. Drugi związany jest z pomocą na Ukrainie. Wojna spowodowała, że bardzo bogata sieć konsularna na Ukrainie została ewakuowana. W tej chwili mamy jedną piątą siatki konsularnej. Dlatego postanowiliśmy dofinansować wypróbowane organizacje pozarządowe. Stworzyliśmy w każdym ważnym ośrodku polskim na Ukrainie miejsca, gdzie Polacy otrzymywali pomoc, zasiłki – oznajmił pełnomocnik rządu.

Czytaj też:
Czy coś drgnęło z KPO? Prof. Legutko: KE rządzi Europą w sposób kafkowski
Czytaj też:
Polacy tracą cierpliwość? Ten sondaż nie spodoba się w PiS

Źródło: TVP
Czytaj także