Na początku listopada Sejm przyjął nowelizację ustawy Prawo oświatowe. Projekt nazywany "lex Czarnek 2.0" poparło 230 posłów, przeciwko było 220, a czterech parlamentarzystów wstrzymało się od głosu. Rozwiązania zapewniają wzmocnienie prerogatyw kuratorów oświaty oraz zmiany w edukacji domowej.
– W pracach nad ta ustawą uczestniczyli przedstawiciele pana prezydenta. Wydaje mi się, że wszystkie zgłaszane postulaty zostały przyjęte i zaakceptowane. Podstawowy zarzut pana prezydenta przy poprzedniej wersji ustawy był taki, że nie uwzględniono jego propozycji. Teraz jest inaczej. Rodzice będą mieli zwiększoną rolę w kwestii organizacji pozarządowych w szkole, na temat funkcjonowania szkoły. Natomiast jest coś takiego jak polityka oświatowa państwa. Chodzi o sprawne egzekwowanie tej polityki w szkole. I po to potrzebny jest nadzór pedagogiczny w postaci kuratorów oświaty – tłumaczył Tomasz Rzymkowski w czwartek w programie "Kwadrans Polityczny" na antenie Telewizji Polskiej.
Dzieci uchodźców z Ukrainy w polskich szkołach
Wiceminister Rzymkowski stwierdził, że "polska szkoła bardzo dobrze radzi sobie z dziećmi z Ukrainy", co ma być zasługą jednostek samorządu terytorialnego, jako organu prowadzącego, ale także dyrektorów szkół, kadry pedagogicznej, rodziców i samych uczniów.
– Mamy w tej chwili w polskim systemie oświaty 193 tys. dzieci. Widać, że liczba uczniów się ustabilizowała, zmieniła się za to struktura. Znacznie więcej, w porównaniu z poprzednim rokiem, uczęszcza do klas rówieśniczych, a nie do oddziałów przygotowujących. Obecnie nie widzimy zwiększonego ruchu na polsko-ukraińskiej granicy, ale jesteśmy przygotowani na zwiększoną liczbę uchodźców wojennych – powiedział wiceszef Ministerstwa Edukacji i Nauki.
Czytaj też:
"Skrajna demoralizacja i podłość". Czarnek uderza w tzw. edukatorów seksualnychCzytaj też:
Czarnek do dziennikarza: Pan redaktor nie słucha