Reprezentująca prezydent Warszawy Kancelaria Adwokacko-Radcowska Pociej, Dobois, Kosińska-Kozak wysłała do Przewodniczącego Komisji Weryfikacyjnej Patryka Jakiego 16 pism, w których dowodzi, że to nie Gronkiewicz-Waltz powinna zapłacić grzywny nałożone przez Komisję, ale... prezydent Warszawy.
W jednym z pism, do którego dotarł dziennik "Fakt" można przeczytać: „Zauważyć należy, że postanowienia w przedmiocie grzywny zostały skierowany do Prezydenta m. st. Warszawy, jako organu wykonawczego (…), a nie do Hanny Gronkiewicz-Waltz (jako osoby fizycznej - przyp. red.)”. Podobnego zdania są współpracownicy Gronkiewicz-Waltz. Agnieszka Kłąb ze stołecznego Ratusza podkreśliła, że w ogóle nie należało nałożyć kar, ponieważ Ratusz reprezentowali przed Komisją przedstawiciele prezydenta.
Do próby obciążenia mieszkańców Warszawy karami za niestawiennictwo na rozprawach odniósł się Sebastian Kaleta z Komisji Weryfikacyjnej.
– Chęć obciążenia podatników odpowiedzialnością za osobiste zaniedbania jest skandaliczne, ponieważ to prezydent odpowiada osobiście za niestawiennictwo – ocenił ostro Kaleta.