Konwencja zjednoczeniowa Prawa i Sprawiedliwości, Polski Razem oraz Solidarnej Polski z 19 lipca to dla prawicy spod znaku IV RP ziszczenie politycznych snów. PiS-owscy delegaci z entuzjazmem przyjęli powrót Zbigniewa Ziobry występującego w roli syna marnotrawnego. Część komentatorów przypomniała zresztą, że według badań opinii publicznej wielu wyborców w ogóle nie zauważyło jego odejścia z PiS, nawet gdy założył osobną formację. Także obcy dotąd w tym gronie Jarosław Gowin został przyjęty bez uprzedzeń. Platforma odreagowuje nieprzyjemne zaskoczenie sprawnym zjednoczeniem złośliwymi przepowiedniami. Humory Jarosława Kaczyńskiego i niechęć aparatu jego partii mają niechybnie rozsadzić w końcu nowy alians. Dla odmiany zwolennicy Janusza Korwin-Mikkego wzruszają ramionami i tym silniej głoszą potrzebę całkowitej zmiany przywództwa na prawicy. Jakie szanse ma sojusz zawarty w sobotę 19 lipca? (...)
Małżeństwo z rozsądku
Dodano: / Zmieniono:
PiS-owcy lubią powtarzać, że kongres z 19 lipca to ogłoszenie zaręczyn, małżeństwo zostanie zawarte i skonsumowane dopiero w wyborach samorządowych, a prawdziwym owocem tego związku ma być wygrana w wyborach parlamentarnych.