Białoruś mięknie? Łukaszenka złożył zaskakujące oświadczenie

Białoruś mięknie? Łukaszenka złożył zaskakujące oświadczenie

Dodano: 
Aleksandr Łukaszenka
Aleksandr Łukaszenka Źródło: PAP/EPA / Alexander Astafayev / Sputnik Pool / Government Press Service Pool
Aleksandr Łukaszenka, który przekonywał, że Zachód chce zaatakować Białoruś, nagle oświadczył, że nie widzi koncentracji sił zbrojnych na granicy kraju.

– Jak pokazały ostatnie dni, ani z terytorium Polski, ani z terytorium Litwy, ani tym bardziej Ukrainy, nie zauważamy koncentracji wojsk w celu wciągnięcia nas do wojny – powiedział Łukaszenka w rozmowie z chińskimi mediami.

Agencja UNIAN zwraca uwagę, że jeszcze wczoraj białoruscy propagandyści byli oburzeni rzekomymi przygotowaniami ukraińskiej straży granicznej do domniemanej inwazji na Federację Rosyjską i Białoruś.

Według danych ze stycznia, na Białorusi stacjonuje około 11 tys. rosyjskich żołnierzy. Jednostki te szkolą się i zbierają dane wywiadowcze potrzebne do przeprowadzania uderzeń rakietowych na Ukrainę.

W ocenie ukraińskiego wywiadu Łukaszenka nie jest jeszcze gotowy do przystąpienia do wojny i "wodzi Putina za nos". Podczas spotkania z rosyjskim prezydentem Łukaszenka zadeklarował, że jego kraj wejdzie do wojny tylko w przypadku bezpośredniej agresji obcego państwa na Białoruś.

Atak Rosji na Ukrainę. Białoruś to drugi agresor

Rosyjska inwazja na Ukrainę, która trwa już rok, rozpoczęła się 24 lutego 2022 r. Białoruś też jest agresorem, ponieważ udostępniła swoje terytorium do ataku – Rosjanie wkroczyli stamtąd na Ukrainę od północy.

Władimir Putin wysłał wojska na Ukrainę w odpowiedzi na prośbę przywódców samozwańczych republik Donieckiej i Ługańskiej, które wcześniej Rosja uznała za niepodległe i podpisała z nimi umowy o współpracy i wzajemnej pomocy.

Atak na Ukrainę poprzedziło telewizyjne wystąpienie Putina, w którym poinformował, że podjął decyzję o przeprowadzeniu "specjalnej operacji wojskowej" w celu ochrony osób "cierpiących nadużycia i ludobójstwo przez reżim kijowski".

Po nieudanej próbie zdobycia Kijowa na początku wojny, siły rosyjskie skoncentrowały się na przejęciu pełnej kontroli nad obwodami ługańskim i donieckim, które razem tworzą region nazywany Donbasem. Jego część była już kontrolowana przez wspieranych przez Moskwę separatystów, zanim Putin rozkazał swoim oddziałom zaatakować całą Ukrainę.

Czytaj też:
Kreml opracował plan zajęcia Białorusi. Wyciekł dokument
Czytaj też:
Łukaszenka złożył USA zaskakującą ofertę z Polską w tle. Reaguje Kreml

Źródło: UNIAN / Reuters / The Moscow Times
Czytaj także