PIÓRKIEM I PAZURKIEM I Małgośka – mówią mi – Michniki zrodziły Dehnela, a teraz Dehnel z tą samą satysfakcją wyżywa się zarówno na Michniku, jak i na Terliku!
A ja pytam: Cóż w tym dziwnego, że rewolucja pożera własne dzieci? Obaj ostatnio zbyt mało kolaborowali z lewactwem, to dostali fangę w nos od pana literata. Nie wyrabiają norm w ściganiu zbrodniomyśli, nie widzą milionów represjonowanych przez Kościół, to będą musieli złożyć samokrytykę lub odejść na emeryturę.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.