Wraz z upływem czasu przeszła od apeli o przyjmowanie wszystkich niezależenie od tego, w jaki sposób chcą się przedostać na nasze terytorium, do snucia bezpodstawnych teorii o systemowej akcji ukrywania zwłok migrantów przez polskie służby. Europosłanka sugerowała nawet udział polskich leśników w procederze chowania ciał w masowych grobach, w zawoalowany, ale niezbyt subtelny sposób wskazując jednocześnie, że być może mają oni za uszami coś gorszego.
– Był taki moment, kiedy powołano leśników z całego kraju. Po co? Przecież nie po to, żeby pomogli puszczy w trudnym momencie. Ale po coś ich zwołano – stwierdziła Ochojska. Leśnicy z Lasów Państwowych poczuli się tymi oskarżeniami dotknięci. Domagają się od Ochojskiej przeprosin i przekazania 200 tys. zł na cel charytatywny. Z kolei na polecenie prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła postępowanie „w sprawie pomówienia Państwowego Gospodarstwa Leśnego Lasy Państwowe oraz jego pracowników o postępowanie i właściwości, które mogą poniżyć wyżej wymienionych w opinii publicznej lub narazić na stratę zaufania potrzebnego dla prowadzonej działalności”.
Jednak dla szefowej PAH to tylko dowód na to, że władze mają wiele do ukrycia.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.