Bloomberg: Doszło do tajnej rozmowy Sullivana z chińską dyplomacją

Bloomberg: Doszło do tajnej rozmowy Sullivana z chińską dyplomacją

Dodano: 
Jake Sullivan, doradca prezydenta USA Joe Bidena ds. bezpieczeństwa narodowego
Jake Sullivan, doradca prezydenta USA Joe Bidena ds. bezpieczeństwa narodowego Źródło: PAP/EPA / Oliver Contreras / POOL
Doradca ds. bezpieczeństwa narodowego USA Jake Sullivan odbył poufną rozmowę z chińskim dyplomatą.

Jak informuje Bloomberg, do rozmowy Sullivana z Wangiem Yi doszło w piątek - na kilka dni przed wizytą prezydenta Tajwanu w USA. Yi jest głównym dyplomatą Komunistycznej Partii Chin (to on zaprezentował słynny plan pokojowy dla Ukrainy).

Bloomberg nie precyzuje, czego dotyczyły rozmowy, wskazując jedynie na kontekst związany z wizytą prezydenta Tajwanu Tsai Ing-wen.

Mimo że USA zapewniło, że wizyta Tsai ma charakter prywatny i nie ma planów spotkań z amerykańską administracją, to chińska dyplomacja złożyła już oficjalny protest.

Pekin ostrzega Waszyngton

Na początku marca nowy minister spraw zagranicznych Chin, Qin Gang wezwał USA, aby nie "mieszały się w wewnętrzne sprawy Chin" i zakwestionował różne reakcje Waszyngtonu na kwestie Ukrainy i Tajwanu.

"Dlaczego USA mówią o poszanowaniu suwerenności i integralności terytorialnej w kwestii Ukrainy, ale nie szanują suwerenności i integralności terytorialnej Chin w kwestii Tajwanu? Dlaczego USA proszą Chiny, aby nie dostarczały broni Rosji, podczas gdy wciąż sprzedają broń Tajwanowi?" – pytał Qin.

Przypomnijmy, że Chiny nie uznają Tajwanu za oddzielne państwo i uważają wyspę za własne terytorium. W stosunkach międzynarodowych przyjmują zasadę "jednych Chin" oznaczającą, że państwo reprezentuje wyłącznie władza w Pekinie. Z kolei Tajpej uznaje siebie za prawowitą władzę nad Chinami kontynentalnymi.

Jeśli chodzi zaś o Ukrainę, nowy szef chińskiego MSZ "kryzys ukraiński" jest napędzany przez "niewidzialną rękę", która zabiega o przedłużenie i eskalację konfliktu

Zaniepokojenie Moskwy i Pekinu

Kilka dni temu chiński przywódca Xi Jinping i prezydent Rosji Władimir Putin wyrazili "poważne zaniepokojenie” paktem bezpieczeństwa AUKUS i ostatnimi działaniami NATO. Takie stwierdzenie znalazło się w wydanym przez chińskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych w środę po rozmowach w Moskwie wspólnym oświadczeniu obu przywódców.

We wspólnym komunikacie stwierdzono, że Chiny i Rosja wzywają członków AUKUS, Australię, Wielką Brytanię i Stany Zjednoczone, do „ścisłego wypełniania swoich zobowiązań dotyczących nierozprzestrzeniania broni masowego rażenia”.

Czytaj też:
Atak Rosji na Ukrainę. Czy USA i Chiny mogą zaprowadzić pokój?
Czytaj też:
Premier sceptycznie o Chinach. "Zbyt mocno prorosyjskie"

Źródło: Interia.pl / Bloomberg
Czytaj także