Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan poinformował, że odwołał zaplanowane na środę wiece wyborcze z powodów zdrowotnych, przed przełomowymi wyborami 14 maja – podaje Reuters.
"Dzisiaj odpocznę w domu za radą moich lekarzy" – napisał Erdogan na swoim koncie na Twitterze. We wtorek późnym wieczorem polityk przerwał wywiad telewizyjny na żywo, podczas którego powiedział, że czuje się chory z powodu rozstroju żołądka. "Chciałbym podziękować każdemu obywatelowi mojego szlachetnego narodu, każdemu z moich braci i sióstr, którzy przekazali swoje życzenia i modlitwy w mojej intencji w związku z drobnymi problemami, których doznałem podczas transmisji z powodu mojej napiętej pracy. (...) Niestety nie uda nam się dzisiaj spotkać z moimi braćmi z Kırıkkale, Yozgat i Sivas" – wskazał.
"Jeśli Bóg pozwoli, będziemy kontynuować nasz program od jutra. Będziemy nadal pracować, aby doprowadzić nasz ukochany naród do celów Stulecia Turcji. Z tej okazji życzę wszystkim moim obywatelom zdrowia, spokoju i radości" – podsumował prezydent.
Erdogan ostrzega Turków: To będzie katastrofa
Na początku marca prezydent Turcji ostrzegł wyborców, że zwycięstwo w majowych wyborach najszerszego w historii sojuszu opozycji, będzie katastrofą dla kraju. – Nie możemy pozostawić Turcji na łasce koalicji, która jest chciwa i pozbawiona kierunku – powiedział Recep Tayyip Erdogan na spotkaniu szefów prowincji, które odbyło się w formie wideokonferencji. – Nie możemy pozwolić na taką katastrofę – zaznaczył.
"Erdogan zaostrza swoją retorykę, gdy kraj przygotowuje się do wyborów prezydenckich i parlamentarnych planowanych na 14 maja. Wybory odbędą się w kontekście wysokiej inflacji i krytyki reakcji rządu na niszczycielskie trzęsienia ziemi, które nawiedziło kraj na początku lutego" – opisuje Reuters.
Przyspieszone wybory w Turcji
Erdogan oficjalnie rozpoczął najtrudniejszą kampanię wyborczą w swojej karierze, przyspieszając wybory o ponad miesiąc. Głosowanie odbędzie się 14 maja, choć pierwotna data to 18 czerwca. "Prezydent zmierzy się z blokiem opozycyjnym, znanym jako Nation Alliance, który obiecuje demontaż obowiązującego obecnie systemu prezydenckiego wprowadzonego przez Erdogana pięć lat temu i powrót do ortodoksyjnej polityki gospodarczej" – wskazuje Reuters.
– Wszystkie wybory są trudne. Jednak trudne wydarzenia w naszym regionie i na świecie sprawiły, że głosowanie 14 maja będzie różniło się od innych – podkreślił prezydent Turcji.
Czytaj też:
Turcja zgodziła się na przystąpienie Finlandii do NATO