Oskarżenie o manipulację
Zdumiewa już lead polemicznego tekstu. Przytoczę go w całości, bo jest w nim kumulacja aż trzech zarzutów. „Odmowa wiedzy, brak umiejętności krytycznej oceny źródeł archiwalnych i celowe manipulacje: uwagi na temat tekstu Agnieszki Bugały: Nieznane pamiętniki kardynała odnalezione” – pisze pan Łatka. Manipulacja to „nieuczciwe wpływanie na cudze poglądy; naginanie, przeinaczanie faktów w celu osiągnięcia własnych korzyści” oraz „tendencyjna interpretacja faktów i danych w celu udowodnienia swojej tezy, zwykle nieprawdziwej”. Taką definicję podaje „Słownik współczesnego języka polskiego” pod redakcją Bogusława Dunaja (Warszawa 1996, s. 995). „Celowe manipulacje” – o które oskarża mnie pan Łatka – jednoznacznie wskazują na to, że wyznaczyłam sobie za cel nieuczciwe wpływać na poglądy Czytelników tygodnika „Do Rzeczy”, przeinaczyłam fakty po to, aby osiągnąć korzyści własne.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.