Wolski: Główny kierunek natarcia będzie zupełnie inny

Wolski: Główny kierunek natarcia będzie zupełnie inny

Dodano: 
Ukraiński podczas podczas wojny z Rosją
Ukraiński podczas podczas wojny z Rosją Źródło: Facebook / General Staff of the Armed Forces of Ukraine
Niezależny ekspert ds. wojskowości Jarosław Wolski ocenia, że istnieją przesłanki, by sądzić, że kontrofensywa może się rozwinąć bardzo pomyślnie dla strony ukraińskiej.

Obecne działania wojsk ukraińskich to najprawdopodobniej zapowiadana kontrofensywa. Ukraińcy uderzyli na co najmniej na czterech odcinkach frontu. "Politico" pisze w sobotę, że działania Ukraińców nabierają tempa, ale "wygląda na to, że napotykają silny opór ze strony Rosji". Jednocześnie pojawiają się kolejne doniesienia o intensywnym zaangażowaniu rosyjskich odwodów.

Wolski: Zaporoże to prawdopodobnie działania mylące

"Na obecnym etapie ukraińskiej ofensywy jestem coraz bardziej przekonany, że atak, który widzimy na Zaporożu to 'tylko' działania mylące zaś główny kierunek ofensywy będzie w zupełnie innym miejscu i zacznie się to w ciągu 3-7 dni. Rosjanie ściągają odwody szczebla armii na Zaporoskie i pod Bachmut, ponieważ nie mają wyjścia z powodu skali zaangażowanych sił Ukrainy na...kierunkach pomocniczych lub mylących" – pisze analityk na Twitterze.

"Może oczywiście być tak, że kierunek pomocniczy staje się głównym na skutek niespodziewanego sukcesu natarcia, ale jestem przekonany, że kierunek główny natarcia będzie zupełnie inny. Jeżeli Ukraińcy zdołają do tej operacji zebrać siły wielkości około 15 brygad, to mogą odnieść błyskotliwy sukces" – prognozuje Wolski.

Jak dodaje, ma swoje typu w zakresie kierunków głównych ukraińskiego natarcia, ale co oczywiste nie będzie o nich pisał w mediach społecznościowych.

twitter

Zaporoże, Donbas. Kierunki kontrofensywy

Główne uderzenia wyszły z miejscowości położonych na południe od Zaporoża w kierunku na Melitopol i Mariupol. Ewentualne dotarcie Ukraińców do tych miast oznaczałoby zablokowanie lądowego połączenia Rosji z Krymem. Dlatego wcześniej Rosjanie przygotowali kilka linii obronnych.

Działaniom stricte militarnym towarzyszą szeroko zakrojone operacje propagandowe i dezinformacyjne obu stron. W związku z tym analitycy wojskowi podkreślają, że docierające na Zachód informacje w zakresie trwającej kontrofensywy są częściowo prawdziwe, częściowo fałszywe, a z czasem wiele z nich będzie możliwe do zweryfikowania.

Strona ukraińska nałożyła całkowitą blokadę informacyjną na temat kontrofensywy. Stąd doniesienia na temat jej przebiegu pochodzą głównie ze strony rosyjskiej lub zachodnich źródeł wywiadowczych.

Wiceminister obrony Ukrainy Hanna Malyar powiedziała jedynie, że armia ukraińska zmusiła Rosjan na tym terenie do "przejścia do czynnej obrony”.

Prezydent Rosji Władimir Putin powiedział w rozmowie z dziennikarzami, że ukraińska kontrofensywa się rozpoczęła, o czym świadczy wykorzystanie rezerw strategicznych.

Wojna na Ukrainie

Nowa faza rozpoczętej w 2014 roku wojny trwa już 472 dni. Wojska rosyjskie wtargnęły na terytorium Ukrainy 24 lutego 2022 roku.

Od końca marca 2022 r., kiedy wojska rosyjskie wycofały się z frontu północnego, po niepowodzeniu kampanii kijowskiej, linia frontu z niewielkimi zmianami kształtowała się na kierunkach południowym i wschodnim. Ukraińcy wyparli Rosjan z okupowanego Chersonia i z części charkowszczyzny. Siły rosyjskie usiłowały przejąć pełną kontrolę nad obwodami ługańskim i donieckim (Donbas). Po wielomiesięcznej walce Grupa Wagnera wyparła siły ukraińskie z Bachmutu, natomiast strona rosyjska nie zdołała opanować Awdijiwki i Marjinki, o które walki także toczą się od wielu miesięcy.

Nowa Kachowka

6 czerwca doszło do zniszczenia ogromnej tamy na Dnieprze na wysokości miejscowości Nowa Kachowka. W wyniku eksplozji zniszczona została przeprawa drogowa przez rzekę oraz część elektrowni, co doprowadziło do niekontrolowanego odpływu wody ze Zbiornika Kachowskiego i zalania miejscowości leżących w dolnym biegu rzeki po obu jej brzegach, w tym części Chersonia. Zalana została także część rosyjskich pozycji obronnych w regionie.

Według ukraińskich władz katastrofa odcięła dopływ wody do 31 systemów irygacyjnych w ukraińskich regionach Dnipro, Chersonia i Zaporoża, które zapewniały nawadnianie 584 tys. hektarów pól. Kijów uważa, że Ukraina może stracić kilka milionów ton plonów z powodu powodzi.

Władze w Kijowie uważają, że tamę w Nowej Kachowce wysadzili Rosjanie, podczas gdy Kreml kategorycznie zaprzecza.

Czytaj też:
Płk Lewandowski: Ukraińcy prawdopodobnie uderzyli w styk dwóch rosyjskich zgrupowań armijnych
Czytaj też:
Brytyjski wywiad: Na niektórych obszarach armia ukraińska poczyniła znaczne postępy
Czytaj też:
Gwarancje bezpieczeństwa dla Ukrainy po wojnie. Wolski przeciwny bilateralnym zobowiązaniom Polski

Źródło: Twitter / Politico / Reuters / DoRzeczy.pl
Czytaj także