Jak donosi "Politico", ukraińskie brygady zmechanizowane podwajają wysiłki na kierunkach Bachmut i Zaporoże, ale "wygląda na to, że napotykają silny opór ze strony Rosji”.
Autorzy artykułu zauważają, że w okolicach Bachmutu Ukraińcy posunęli się do 1600 metrów naprzód. Przyznali to także rosyjscy najemnicy z Grupy Wagnera. Jej lider Jewgienij Prigożyn na początku tego tygodnia skarżył się na odwrót wojsk rosyjskich w Bachmucie, nazywając go "hańbą".
Walki wokół Zaporoża
Obraz walk "wygląda znacznie bardziej niejednoznacznie” na kierunku Zaporoża. Jak podaje publikacja, w nocy z 7 na 8 czerwca Instytut Badań nad Wojną poinformował o ograniczonym, ale znaczącym ataku Sił Zbrojnych Ukrainy na zachodnią część obwodu zaporoskiego. Wojska rosyjskie broniły się przed tym atakiem w sposób doktrynalnie rozsądny i prawdopodobnie odbiły swoje pierwotne pozycje.
W tym samym czasie Waszyngtońskie Centrum Analityczne poinformowało, powołując się na dane z systemów geolokalizacji, że siły ukraińskie przedarły się przez pierwszą linię obrony między Robotynem a Wierzbowem, około 15 kilometrów na południowy wschód od Orichowa. Wydaje się jednak, że Rosjanie odepchnęli wojska ukraińskie, aby odzyskać zajmowane przez siebie pozycje. Istnieją również doniesienia o zaciętych walkach wokół Wielkiej Nowosilki, na granicy obwodów zaporoskiego i donieckiego.
"Politico" zauważa, że ukraińscy politycy i przedstawiciele administracji w większości milczą w sprawie kontrofensywy. Wczoraj ukraińskie wojsko przekazało jedynie, że "wróg nadal się broni”. Z kolei prezydent Wołodymyr Zełenski zasugerował, że kontrofensywa rozwija się z pełną mocą. W czwartek podkreślił, że "jest w stałym kontakcie z wojskami".
Jednocześnie prezydent USA Joe Biden powiedział, że jest "bardzo optymistycznie nastawiony” do "rozwoju wydarzeń” na froncie.
Czytaj też:
Brytyjski wywiad: Na niektórych obszarach armia ukraińska poczyniła znaczne postępyCzytaj też:
MON Ukrainy: Na szczycie w Wilnie otrzymamy plan przystąpienia do NATO