Szczyt Trójkąta Weimarskiego. Przydacz wskazał priorytety prezydenta

Szczyt Trójkąta Weimarskiego. Przydacz wskazał priorytety prezydenta

Dodano: 
Marcin Przydacz, szef Biura Polityki Międzynarodowej
Marcin Przydacz, szef Biura Polityki Międzynarodowej Źródło: YouTube
Bezpieczeństwo Polski i całego regionu jest absolutnym priorytetem pana prezydenta – powiedział Marcin Przydacz przed szczytem Trójkąta Weimarskiego.

W poniedziałek wieczorem w Paryżu odbędzie się szczyt Trójkąta Weimarskiego. Prezydent Andrzej Duda, wraz z prezydentem Francji Emmanuelem Macronem i kanclerzem Niemiec Olafem Scholzem będą dyskutowali na tematy związane z wojną na Ukrainie oraz bezpieczeństwem regionu.

Bezpieczeństwo Polski

Przed wylotem do Paryża szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej Marcin Przydacz wskazywał na kwestie, na których szczególnie zależy Andrzejowi Dudzie, a które będą przez polskiego polityka podnoszone podczas spotkania z Macronem i Scholzem.

– Prezydent Andrzej Duda w ostatnim czasie aktywnie realizował działania dyplomatyczne, także i w regionie, po to, aby z takim mandatem regionu Europy Środkowo-Wschodniej, móc udać się na spotkanie z partnerami zachodnimi – powiedział Przydacz i przypomniał, że parę dni temu prezydent wziął udział w szczycie Bukaresztańskiej Dziewiątki w Bratysławie.

Zarówno podczas spotkania grupy B9, jak i w trakcie szczytu Trójkąta Weimarskiego prezydent Duda będzie lobbował na rzecz bezpieczeństwa Polski, zapewnił Przydacz.

– Bezpieczeństwo Polski i całego regionu jest absolutnym priorytetem pana prezydenta i także prezydenckiej dyplomacji. O tym bezpieczeństwie będzie również rozmowa w Paryżu, będzie rozmowa z prezydentem Francji i kanclerzem Niemiec – powiedział szef prezydenckiej dyplomacji.

Relokacja migrantów

Przydacz odniósł się także do unijnego porozumienia w sprawie relokacji uchodźców, które zostało osiągnięte podczas czwartkowego spotkania unijnych ministrów.

– Polskie stanowisko w tym zakresie jest bardzo jasne. Jeśli wspierać to wspierać przede wszystkim uchodźców wojennych wtedy kiedy oni są w rzeczywistej potrzebie i jeśli chodzi o wsparcie tych najbiedniejszych państw przede wszystkim tam na miejscu – powiedział Przydacz.

– Dziś widać, że są takie środowiska w Brukseli, które starają się zapominać o tym, a jednocześnie próbują realizować politykę przymuszania. Nie może być zgody na zmuszanie ludzi do przekraczania granic czy do życia w państwach, których oni żyć nie chcą – dodał.

Czytaj też:
"Krok w dobrą stronę". Przydacz komentuje wypowiedź ukraińskiego polityka o Wołyniu
Czytaj też:
Przydacz: Gdzieś na Kremlu zacierają ręce

Źródło: 300polityka.pl
Czytaj także