Warnke zaniepokojona sytuacją w kraju. "Rzeczy zagrażające naszej codzienności"

Warnke zaniepokojona sytuacją w kraju. "Rzeczy zagrażające naszej codzienności"

Dodano: 
Aktorka Katarzyna Warnke
Aktorka Katarzyna Warnke Źródło: PAP / Radek Pietruszka
Aktorka Katarzyna Warnke nie kryje zaniepokojenia sytuacją społeczno-polityczną w kraju.

Warnke udzieliła wywiadu serwisowi plotkarskiemu Pomponik. Przyznała, że ostatnie wydarzenia w Polsce, mocno ją niepokoją. – Myślę, że ostatnia śmierć kobiety, która była w ciąży, coś nam uświadamia. Sytuacja z Lex Czarnek, niby nam niegroźnym, ale teraz szkoły prywatne są zagrożone i społeczne, bo (...) mogą nie dostać poparcia Ministerstwa Edukacji, to są rzeczy zagrażające naszej codzienności. Mam wrażenie, że 500 ani 800 plus nie są w stanie zakryć nam oczu – stwierdziła.

Aktorka zdradziła, że zależy jej głównie na tym, aby w wyborach zwyciężyła popierana przez nią opcja polityczna. Katarzyna Warnke wskazała, że Polacy znajdują się obecnie w trudnej sytuacji i muszą wybrać "kogoś, kto poradzi sobie z tą drugą stroną". Wyraziła troskę faktem, że nasz kraj może nie otrzymać miliardów z unijnego budżetu "z powodu dalszego załamywania się demokracji".

"Koszmarna sytuacja"

Następnie celebrytka wypowiedziała się na temat zaangażowania Kościoła w sprawy polityczne. Stwierdziła, że według niej te dwa światy kompletnie się ze sobą nie łączą i nie powinny. Krytycznie oceniła też polski Kościół.

– To jest instytucja, która bierze pieniądze od państwa, zajmuje się z gruntu polityką i umacnianiem swojej pozycji. (...) Jesteśmy w koszmarnej sytuacji, jeśli chodzi o Kościół. Myślę, że wszystkie osoby wierzące i dbające o Kościół, czujące się częścią Kościoła też są załamane tą postawą – powiedziała Katarzyna Warnke.

Ostra krytyka ochrony życia

Warnke już wcześniej krytykowała wyrok TK z października 2020 r. dot. aborcji eugenicznej. – To jest po prostu niehumanitarne, to co się wydarza. Jest to zamach w ogóle na rodzinę, jest to kompletnie jakieś nienowoczesne podejście, tak jakby medycyna się nie rozwinęła przez te kilkadziesiąt lat. Razem z tym blokuje się też edukację seksualną, antykoncepcję. Nie wiem, do czego to ma prowadzić i ta wizja podręcznych z tego popularnego serialu jest adekwatna i wydaje mi się, że ten stosunek kobiety jako do reproduktora naprawdę nas zezwierzęca. I ten zryw jest po prostu zrywem młodych ludzi nareszcie i oni mają powód, żeby wyjść na ulice – stwierdziła celebrytka znana z filmów Patryka Vegi.

Czytaj też:
Obrońcy życia zaniepokojeni słowami premiera. Napisali do Kaczyńskiego

Źródło: Pomponik
Czytaj także