Rosjanie "pod specjalnym nadzorem". Mocne słowa czeskiego prezydenta

Rosjanie "pod specjalnym nadzorem". Mocne słowa czeskiego prezydenta

Dodano: 
Prezydent-elekt Czech Petr Pavel
Prezydent-elekt Czech Petr Pavel Źródło: PAP / Martin Divisek
Wszyscy Rosjanie mieszkający w krajach zachodnich powinni być monitorowani – tłumaczy prezydent Czech Petr Pavel. W rozmowie z mediami polityk mówił o sytuacji w Europie po wybuchu wojny na Ukrainie.

W rozmowie z Radiem Wolna Europa czeski prezydent Petr Pavel podkreślił konieczność kontrolowania przez państwa Zachodu działań rosyjskich obywateli mieszkających w Europie i Ameryce.

– Wszyscy Rosjanie mieszkający w krajach zachodnich powinni być monitorowani znacznie bardziej niż w przeszłości, ponieważ są obywatelami narodu, który prowadzi agresywną wojnę – stwierdził wprost polityk.

– Mogę współczuć tym ludziom, ale jednocześnie, gdy spojrzymy wstecz, kiedy rozpoczęła się II wojna światowa, cała ludność japońska mieszkająca w Stanach Zjednoczonych również podlegała ścisłemu reżimowi monitorowania – przypomniał jednocześnie Pavel. – To są po prostu koszty wojny – dodał prezydent.

"Powinniśmy czuć się zagrożeni"

Na początku czerwca, podczas wystąpienia na młodzieżowym szczycie NATO, Pavel tłumaczył natomiast, że największymi zagrożeniami dla świata są obecnie: Rosja, Chiny i międzynarodowy terroryzm.

Prezydent Czech zauważył, że Chiny "odgrywają dziwną rolę” w wojnie między Rosją a Ukrainą. Pavel powiedział, że władze chińskie postrzegają wojnę rosyjsko-ukraińską i reakcję na nią świata zachodniego jako bazę wiedzy o tym, jaka może być reakcja świata na wojnę z Tajwanem. – Chiny używają tego (wojny na Ukrainie - red.) jak otwartego podręcznika, uczą się z niego, jak radzi sobie Zachód, jak reagujemy na różne sytuacje na polu walki, jak szybko się spotykamy i podejmujemy wspólne decyzje, jak skutecznie wspieramy Ukrainę. To wszystko interesuje Chiny z punktu widzenia militarnego rozwiązania problemu Tajwanu – powiedział czeski przywódca.

Pavel zauważył też, że wojna na Ukrainie to nie tylko regionalny konflikt zbrojny, ale konflikt między dwoma systemami wartości – demokracją i autorytaryzmem. – Powinniśmy czuć się zagrożeni tą konfrontacją, ponieważ wynik wojny na Ukrainie zadecyduje o tym, jak będzie wyglądał nasz świat w przyszłości – podsumował czeski prezydent i zaznaczył, że Zachód nie może pozwolić Moskwie wygrać na Ukrainie, bo to nie odpowiada jego interesom.

Czytaj też:
Prezydent Czech zdradza, dlaczego Zachód nie przekazuje Ukrainie samolotów F-16
Czytaj też:
"Brak elementu zaskoczenia". Pavel ostrzegł Zełenskiego

Źródło: X / politico.eu
Czytaj także