Poinformował o tym szef wagnerowców Jewgienij Prigożyn, nazywany "kucharzem Putina", który zwerbował tysiące ludzi z rosyjskich więzień, oferując im szansę na wolność w zamian za udział w walkach na Ukrainie.
Prigożyn twierdzi, że wśród zwolnionych po wojnie najemników zarejestrowano tylko 83 przestępstwa, czyli "80 razy mniej niż wśród zwolnionych z więzienia w tym samym okresie", którzy nie mieli kontraktów z Grupą Wagnera.
O fakcie rekrutacji więźniów z rosyjskich zakładów karnych i łagrów do działu w działaniach wojennych na Ukrainie wiadomo od lata 2022 r. W zamian za zgodę na przerzut na front skazanym obiecano wypłatę gotówki i ułaskawienie.
Media już wcześniej informowały o przestępstwach popełnianych przez byłych członków Grupy Wagnera, w tym o atakach na funkcjonariuszy policji. W jednym z nich wagnerowiec, który wrócił z Ukrainy do Rosji, otworzył ogień do policjantów z karabinu maszynowego, "myląc" ich z żołnierzami Sił Zbrojnych Ukrainy.
Putin ułaskawił tysiące więźniów. Wracają z Ukrainy do Rosji
Pod koniec marca Prigożyn przekazał, że 5 tys. więźniów, którzy przez sześć miesięcy walczyli w Grupie Wagnera na Ukrainie, zostało zwolnionych po otrzymaniu przez Władimira Putina prezydenckiego ułaskawienia.
Według szacunków rządu Stanów Zjednoczonych Grupa Wagnera na koniec 2022 r. liczyła 50 tys. osób, z czego 40 tys. zrekrutowano w rosyjskich więzieniach, a tylko 10 tys. to zawodowi najemnicy. 20 proc. z tych 50 tys. poległo w walkach, większość pod Bachmutem, gdzie rozegrała się jedna z najkrwawszych bitew od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę.
W listopadzie ub.r. rosyjska Federalna Służba Więzienna odnotowała rekordowy spadek liczby osadzonych – o 23 tys. osób w ciągu dwóch miesięcy.
Skazańcy w szeregach Grupy Wagnera
Polski Instytut Spraw Międzynarodowych zwraca uwagę, że otwarty udział w wojnie wymusił zmianę charakteru Grupy Wagnera z elitarnej jednostki realizującej zadania specjalne na organizację korzystającą z masowego poboru skazańców wysyłanych na front.
Brytyjski wywiad ocenia natomiast, że żadna inna rosyjska firma wojskowa nie może równać się z Grupą Wagnera jeśli chodzi o liczebność i doświadczenie bojowe.
Prigożyn jest najpotężniejszym z grupy sojuszników Putina, którzy obecnie kontrolują prywatne armie rekrutujące ludzi na wojnę z Ukrainą.
Czytaj też:
Prigożyn ujawnia: Rosja rozważa prowokację nuklearną