Jeden z liderów Lewicy, europoseł Robert Biedroń komentował w studiu RMF FM propozycję zorganizowania kolejnego marszu opozycji, który miałby odbyć się 1 października. O planowanej demonstracji mówił w czwartek lider PO Donald Tusk.
– To, (czy pójdziemy na marsz 1 października - red.) zależy od tego, jak będzie wyglądała kampania. My jako Lewica chcemy współpracować. Po pierwsze zależy od PKW, ponieważ będzie już kampania wyborcza i współuczestniczenie dwóch komitetów zarejestrowanych może rodzić skutki prawne – tłumaczył Biedroń.
– Żeby było jasne, my jako Lewica będziemy uczestniczyli we wszystkich wydarzeniach, które są organizowane, tam gdzie można, przez partie opozycji demokratycznej – dodał europoseł.
Współpraca opozycji. Co z kandydatura Giertycha?
– My możemy maszerować ze sobą, ale trzeba ludziom pokazać, że ze sobą współpracujemy i zrobić pierwszą rzecz, znaleźć wspólny mianownik programowy na całej opozycji, tego nadal brakuje. My jako Lewica położyliśmy na stole pakt sejmowy, żeby powiedzieć, znajdźmy to, co nas łączy programowego, Unia Europejska, konstytucja – podkreślił dalej polityk.
Biedroń potwierdził również, że na początku sierpnia zostaną przedstawione wszystkie kandydatury w ramach paktu senackiego.
Polityk został też zapytany przez dziennikarza o spory dotyczące potencjalnych kandydatów, których miałaby wystawić wspólnie opozycja. – Nie słyszałem o kandydaturze Jana Marii Jackowskiego, podobnie jak nie słyszałem o kandydaturze Romana Giertycha w ramach paktu senackiego – mówił Biedroń.
– Mogę potwierdzić, żadne ugrupowanie, żadna partia uczestnicząca nie zaproponowała. Jeśli tak się stanie, Lewica będzie przeciw, to Giertych jest ojcem chrzestnym Konfederacji – stwierdził. – Jeśli padnie to, że (Roman Giertych wystartuje do Senatu - red.), Lewica, to już zostało zadeklarowane przez Włodzimierza Czarzastego, my będziemy oponowali, a Adrian Zandberg poszedł dalej, wystawimy kontrkandydata – dodał polityk.
Czytaj też:
Giertych: PiS lubi upokarzać. Kazali mi się rozebraćCzytaj też:
Polityczne kłopoty opozycji. Czarzasty: Nie jest to jakaś wielka tajemnica