Polityczna rewolucja na Ukrainie? Zełenski ma rozważać dymisję Reznikowa

Polityczna rewolucja na Ukrainie? Zełenski ma rozważać dymisję Reznikowa

Dodano: 
Ołeksij Reznikow, minister obrony Ukrainy
Ołeksij Reznikow, minister obrony Ukrainy Źródło: PAP/EPA / STEPHANIE LECOCQ
Prezydent Wołodymyr Zełenski szuka następcy Ołeksija Reznikowa na stanowisku ministra obrony – donoszą tamtejsze media.

Prezydent Wołodymyr Zełenski ma mieć na miejsce Reznikowa dwóch kandydatów. Rezygnacja ministra obrony jest rozważana na poważnie – podała Ukraińska Prawda.

O dymisji Reznikowa mówiono już na początku lutego, po serii skandali, które wybuchły w jego resorcie. Kandydatem na ministra obrony był wtedy Kyryło Budanow, szef wywiadu wojskowego Ukrainy.

Ukraińska Prawda przypomina, że sam Reznikow wyraził kiedyś chęć pracy na stanowisku ministra sprawiedliwości, ale nie przyjął stanowiska ministra ds. strategicznych gałęzi przemysłu, więc w lutym wszyscy zostali na swoich miejscach. Teraz, jak informuje serwis, prezydent Zełenski ponownie przygląda się kandydatom na miejsce Reznikowa, a z dwoma z nich już odbyły się rozmowy. Pierwszy to Ołeksandr Kubrakow, wicepremier ds. odbudowy Ukrainy, a drugi to Ołeksandr Kamyszin, minister ds. strategicznych gałęzi przemysłu (były prezes Kolei Ukraińskich).

Tymczasem sam Ołeksij Reznikow podobno nie ma nic przeciwko zostaniu ambasadorem w Wielkiej Brytanii, ale nie wiadomo, czy taka możliwość faktycznie jest rozważana.

Afera w MON Ukrainy. Reznikow odpiera zarzuty

56-letni Ołeksij Reznikow jest ministrem obrony od momentu nominacji 4 listopada 2021 r. i nadzoruje resort przez cały okres rosyjskiej napaści na Ukrainę. W tym czasie Reznikow odegrał ważną rolę w kampanii na rzecz zachodniej pomocy wojskowej, która okazała się kluczowa dla oporu Ukrainy przeciwko Rosji.

Pod koniec stycznia Ministerstwo Obrony w Kijowie miało problem z głośnym skandalem korupcyjnym, który doprowadził do zwolnienia kilku wysokich rangą urzędników, w tym wiceszefa MON Wiaczesława Szapowałowa.

Chodzi o zakup dużych ilości produktów żywnościowych dla wojska po zawyżonych cenach. Śledztwo w tej sprawie wszczęło Narodowe Biuro Antykorupcyjne Ukrainy (NABU), odpowiednik polskiego CBA.

Kiedy afera ujrzała światło dzienne, Reznikow zaprzeczył jakoby złamał prawo, twierdząc jednocześnie, że ktokolwiek ujawnił dokumenty przetargowe, popełnił przestępstwo.

Czytaj też:
"Bardzo wysoka cena". Prezydent: Rosję trzeba powstrzymać teraz

Źródło: pravda.com.ua
Czytaj także