– Dla nas decydujący jest zawsze głos zwykłych Polaków. Głos obcych polityków, w tym niemieckich, nie ma żadnego znaczenia. Dlatego w sprawach kluczowych chcemy się odwołać do Państwa bezpośrednio, w referendum – powiedział Kaczyński w nagraniu opublikowanym w piątek na profilu Prawa i Sprawiedliwości na platformie X (dawniej Twitter).
Ujawnił, że pierwsze pytanie referendalne będzie brzmiało: "Czy popierasz wyprzedaż państwowych przedsiębiorstw?".
– Niemcy chcą osadzić Tuska w Polsce, aby wyprzedawać wspólny majątek. Jego zaplecze mówi o tym wprost. (...) Nie możemy się na to zgodzić. Państwo zdecydujecie, czy majątek pokoleń pozostanie w polskich rękach – podkreślił Kaczyński.
Będą cztery pytania?
Po tym, jak Sejm przyjął w czerwcu uchwałę wyrażającą sprzeciw wobec unijnego mechanizmu relokacji nielegalnych migrantów i zobowiązał rząd do stanowczego sprzeciwu wobec takich praktyk Unii Europejskiej, prezes PiS Jarosław Kaczyński powiedział, że "ta kwestia musi być przedmiotem referendum, i my to referendum zorganizujemy".
Według nieoficjalnych informacji prasowych, pytań ma być cztery i mają dotyczyć nie tylko polityki migracyjnej UE, ale również wieku emerytalnego czy kwestii związanych z rolnictwem. Przez najbliższe dni (12,13 i 14 sierpnia) PiS będzie publikował spoty z kolejnymi pytaniami referendalnymi.
Referendum razem z wyborami
Prezydent Andrzej Duda zdecydował we wtorek, że wybory parlamentarne odbędą się 15 października 2023 r. Polacy wybiorą w nich 460 posłów i 100 senatorów na czteroletnią kadencję. Wszystkie ugrupowania polityczne przekonują, że będą to najważniejsze wybory od 1989 r.
W przeciwieństwie do wyniku wyborów, wynik referendum jest wiążący, jeżeli wzięła w nim udział więcej niż połowa uprawnionych do głosowania.
Czytaj też:
Referendum ws. relokacji migrantów. Polacy chcą wziąć udział w głosowaniu