Przewodniczący PO Donald Tusk zaprezentował podczas sobotniej konwencji najważniejsze postulaty programowe Koalicji Obywatelskiej. – Dzisiaj jesteśmy w Tarnowie. To tu rozpoczynamy ten wielki finał, który nazwaliśmy "100 konkretów na 100 dni" – powiedział Tusk w sobotę. Jak dodał, jeśli Koalicja Obywatelska wygra wybory, to w ciągu 100 dni "Polacy będą mieli więcej w kieszeni, będzie taniej w polskich sklepach i będzie lepiej w każdym polskim domu".
Kampania wyborcza
Red. naczelny "Do Rzeczy" ocenił, że do tej pory chyba "najważniejszym wydarzeniem kampanijnym był spot z udziałem Jarosława Kaczyńskiego, w którym rozmawia z ambasadorem Niemiec i mówi, że to nie będzie jak za czasów Tuska i nie będzie uzgadniania wieku emerytalnego". – Nie ma czego relacjonować w tej kampanii, to skupiamy się na głupotach typu, jaki kto spot wypuścił. Spot PiS chyba pomógł PiS-owi, bo się o nim mówi. Inna rzecz, że opozycja mogłaby nim uderzać, jak np. politycy USA dzwonią do ministrów PiS i nie ma niektórych ustaw – odpowiedział Rafał Ziemkiewicz.
– Paradoks polega na tym, że tu obie strony mają za uszami. Prezes PiS opowiada, jak to Donald Tusk załatwił emerytury z kanclerz Niemiec, a PO mogłaby wyciągnąć np. sprawę TVN-u i ustawę repolonizacyjną – wskazywał Lisicki. – To przynajmniej pokazałoby ludziom, jak ta polityka wygląda. Wybór między PO a PiS, to jaki to jest wybór? Profesjonalizm jednej i drugiej ekipy ws. rządzenia jest podobny. Skoro opozycja nie potrafiła niczego wymyślić poza Tuskiem, to PiS na tacy dostał narrację kampanijną – ocenił Ziemkiewicz.
100 konkretów PO
– Tusk zaprezentował też 100 konkretów na 100 dni. Trzeba upaść na głowę, by wymyślić koncepcję 100 konkretów. Ludzie nie mają zdolności rozumienia niczego, co wykracza poza kilka punktów – punktował Paweł Lisicki. – Przepraszam za frywolne porównanie, ale to jak z gołymi babami. Jedna robi wrażenie, ale 100? To łaźnia publiczna. Najbardziej podobało mi się, jak Tusk powiedział, że pieniądze będą z uczciwego rządu – kpił Ziemkiewicz.
Zwiastun 224. odc. programu "Polska Do Rzeczy". Całość dostępna wyłącznie dla Subskrybentów.