"To tekst o seksizmie, powielaniu patriarchalnych i paternalistycznych wzorców, nierównym traktowaniu kobiet w środowisku, które temat równości płci podnosi równie chętnie, co w tę równość godzi. To tekst o przemocy i molestowaniu. Napisany przez pięć kobiet, we współpracy i przy wsparciu trzech kolejnych. Kobiet, które połączyła wspólnota doświadczeń związanych z dwoma lewicowymi przedstawicielami świata mediów" - czytamy w artykule, który jest oskarżeniem pod adresem dwóch znanych dziennikarzy: Jakuba Dymka z "Krytyki Politycznej" i szefa wydawców serwisu Wyborcza.pl Michała Wybieralskiego.
Czytaj też:
Feministki oskarżają lewicowych dziennikarzy o molestowanie i przemoc. "Zostałam zgwałcona"
Redakcja "Gazety Wyborczej" podkreśla, że dołoży wszelkich starań, aby takie przypadki wyjaśniać i wyciągać konsekwencje wobec ich sprawców. "Agora ma odpowiednie, od dawna ustalone procedury, które pozwalają na rzetelne zbadanie sprawy. Dają one zarówno gwarancje ochrony ofiar, jak i przeciwdziałają niesłusznym oskarżeniom" – czytamy w oświadczeniu "GW".
Do czasu wyjaśnienia sprawy przez komisję Michał Wybieralski - również na własny wniosek - zostaje zawieszony w obowiązkach służbowych.