Szef banku centralnego wskazał, że polska gospodarka wyszła ze ścieżki wysokiej inflacji, co uzasadnia rozpoczęcie cyklu obniżek stóp procentowych.To już kolejne takie wystąpienie w ostatnich dniach.
– Tak, wyszliśmy z tego bolesnego kłopotu. Dokonana przez Radę Polityki Pieniężnej kolejna obniżka stóp procentowych o 0,25 pkt proc. dowodzi, jak dobra jest sytuacja – podkreślił Glapiński.
Podczas konferencji prasowej w poprzednim tygodniu szef NBP powiedział, że inflacja ukształtuje się na poziomie 6-7 proc. na koniec br. oraz 5 proc. około połowy przyszłego roku.
Jak podał kilka dni temu Główny Urząd Statystyczny (GUS), inflacja konsumencka wyniosła 8,2 proc. r/r we wrześniu 2023 r., według wstępnych danych, wobec 10,1 proc. r/r w sierpniu.
RPP obniżyła w październiku stopy procentowe o 25 pb – w przypadku głównej stopy referencyjnej: do 5,75 proc., zgodnie z konsensusem oczekiwań rynkowych. We wrześniu zdecydowała się na pierwszą obniżkę stóp – o 75 pkt proc. do 6 proc. w przypadku stopy referencyjnej.
Polska gospodarka. "Lekki wzrost"
Kilka dni temu Adam Glapiński stwierdził, że polska gospodarka powinna odnotować "bardzo mały, lekki wzrost" w tym roku. – Może się zdarzyć lekka recesja, to nie jest żaden problem. Ale przewidywany jest lekki wzrost – powiedział. I jednocześnie stwierdził, że ożywienie gospodarcze w Polsce będzie mniej dynamiczne i późniejsze niż zakładał m.in. Narodowy Bank Polski.
– Pseudoekonomiści powinni pamiętać, że w internecie nic nie ginie — mówił Glapiński, odnosząc się do prognoz niektórych ekspertów, którzy podważali spadek inflacji i rolę NBP.
Czytaj też:
O ile urosła polska gospodarka? GUS podał daneCzytaj też:
Mueller o spadku cen paliw: Cokolwiek rząd nie zrobi to jest źle