DoRzeczy.pl: Włodzimierz Karpiński może niebawem przyjąć mandat europosła. Jak pan ocenia ten fakt?
Zbigniew Kuźmiuk: Jeżeli tak się stanie, to będziemy mieli do czynienia z gigantycznym skandalem.
Czy spotkał się pan z podobnym przypadkiem w PE?
Dokładnie z takim przypadkiem się nie spotkałem, choć z bardzo podobnym, gdy dwójka europosłów wyszła z aresztu i ponownie zasiadła w ławach PE. Mam tu na myśli E. Kaili i M. Tarabella, głównych podejrzanych w aferze Katargate. Proces się jeszcze nie rozpoczął, a oni mogą normalnie funkcjonować w PE. Jednak takiego przypadku, żeby ktoś wyszedł z aresztu i został europosłem, jeszcze nie było.
Czyli jako europoseł otrzyma immunitet i będzie nietykalny dla sądu?
Tak. Sąd będzie musiał poczekać do wygaśnięcia mandatu. Sytuacja, w której wysoko postawiony działacz Platformy, były minister, sekretarz miasta, który otrzymał zarzuty, zostaje europosłem, świadczy nie tylko o nim samym, ale o całej partii.
W najnowszym numerze tygodnika Do Rzeczy pojawia się pytanie: kto czyha na polską suwerenność? Czy w pana ocenie istnieje ryzyko utraty suwerenności?
Absolutnie tak. Jeżeli doszłoby do przekazania kompetencji w dziesięciu obszarach i likwidacji prawa weta w sześćdziesięciu pięciu obszarach, to oznacza, że z pełnoprawnego państwa stajemy się landem, a może nawet mniej niż landem.
Czytaj też:
Schetyna zapowiada audyt w Orlenie. Obajtek pokazał miażdżące daneCzytaj też:
Tuduj: Konfederacja nadal będzie diagnozować rzeczywistość bez emocji i polit-poprawności
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.