Morawiecki podkreślił, że spór wyniszcza Polskę, która jest nim osłabiona. – Jeżeli mamy toczyć rozmowy i nawet się spierać, to powinno to być w jakichś granicach. Nie może być tak żeby mój kolega z PO wychodził na mównicę i kończył swoje przemówienie „Precz z Kaczorem dyktatorem”. No jakim to dyktatorem jest prezes? Czy łamane są jakieś prawa obywatelskie, czy jest brak demokracji, czy ktoś jest prześladowany? – pytał.
Morawiecki ocenił również, że jego syn mógł w expose zaznaczyć kwestię Rosji, a jest ona niezwykle ważna. – Nie ujął poważnie relacji ze wschodem, z Rosją. Nie padło w ogóle nazwa tego państwa. To poważna relacja. To nasza słabość. Nasza Polska, ich Rosja – dwa historyczne narody w tej części Europy, świata. Nie może być tak żeby te dwa narody z jednej strony przez elity, władzę, media Polacy są nastawiani antyrosyjsko i wice versa. To krzywda którą się wyrządza – dodał.
Czytaj też:
Sejm udzielił wotum zaufania rządowi premiera Mateusza Morawieckiego