– My w tej chwili będziemy dzisiaj jeszcze kierować już w nowej kadencji Sejmu ustawy o wakacjach kredytowych, tak aby Sejm niezwłocznie się zajął tą ustawą – powiedział Müller w Radiu Plus.
– Projekt dzisiaj zostanie wysłany do Sejmu. My - zgodnie z zapowiedzią - miesiąc temu przyjęliśmy go, ale jest zasada dyskontynuacji prac parlamentu, w związku z tym dzisiaj Rada Ministrów ponownie w trybie obiegowym albo na posiedzeniu rządu - to już drugorzędna rzecz - ale przyjmie ten sam projekt po to, aby mógł być procedowany – doprecyzował.
Przypomniał, że projekt został przyjęty przez rząd kilka tygodni temu, aby - jak powiedział - "każdy mógł się z nim zapoznać i żeby dzięki temu mógł być teraz błyskawicznie procedowany przez Sejm".
Wakacje kredytowe. Co zakłada projekt?
Projekt nowelizacji zakłada możliwość dalszego zawieszenia wykonywania umowy o kredyt hipoteczny, w wymiarze jednego miesiąca na kwartał w okresie do 31 grudnia 2024 r. Jednak w stosunku do rozwiązań obowiązujących od 2022 r. w projekcie zaproponowano wprowadzenie kryteriów dochodowych dla części kredytobiorców, którzy zechcieliby skorzystać z tego rozwiązania w roku przyszłym.
Możliwość zawieszenia spłaty kredytu (podobnie jak dotąd - w stosunku do jednej umowy, zawartej w celu zaspokojenia własnych potrzeb mieszkaniowych) przysługiwałaby w przypadku gdy kwota udzielonego kredytu nie przekraczałaby 400 tys. zł.
W przypadku, gdy kwota kredytu byłaby wyższa niż 400 tys. zł, ale nie wyższa niż 800 tys. zł (dwukrotność przyjętego limitu), projekt zakłada możliwość zawieszenia spłat w przypadku, gdy wydatki na obsługę miesięcznej raty kapitałowej i odsetkowej kredytu przekraczałyby 50 proc. średniego miesięcznego dochodu gospodarstwa domowego w okresie poprzedzającym złożenie wniosku.
Czytaj też:
Dla kogo wakacje kredytowe? Doradca Tuska odpowiada