Prezydent Frank-Walter Steinmeier przemawiał podczas konferencji niemiecko-ukraińskiego partnerstwa komunalnego w Lipsku.
– Wojna na Ukrainie traci uwagę opinii publicznej. Kalkulacja Putina jest taka, że świat powinien zapomnieć o Ukrainie. Niemcy nie wyświadczą Putinowi tej przysługi. Nie przyzwyczaimy się do bezprawnej i nieludzkiej wojny Rosji – zapewnił przywódca Republiki Federalnej Niemiec. – Ukraina potrzebuje naszego wsparcia najbardziej teraz, gdy wojna toczy się również na Bliskim Wschodzie, a konflikt na Ukrainie nie przyciąga już uwagi, której tak pilnie potrzebuje – powiedział.
Steinmeier zauważył, że wojna wpływa na wszystkich na Ukrainie. – Dlatego ważne jest, aby istniało wsparcie nie tylko między rządami, ale także między miastami i gminami – zaznaczył niemiecki prezydent, cytowany przez Deutsche Presse-Agentur.
– Nie ma bardziej długoterminowego, trwalszego wsparcia, niż więzi między ludźmi w naszych dwóch krajach – podkreślił Frank-Walter Steinmeier.
Inwazja Rosji na Ukrainę
Rosyjska inwazja militarna na Ukrainę na pełną skalę w lutym 2022 r. rozpętała wojnę, która zdewastowała obszary wschodniej i południowej Ukrainy, raniąc lub doprowadzając do śmierci setki tysięcy ludzi i wywołując największy od sześciu dekad kryzys w stosunkach Rosji z Zachodem.
Prezydent Federacji Rosyjskiej Władimir Putin przedstawia wojnę na Ukrainę jako część znacznie szerszej konfrontacji ze Stanami Zjednoczonymi, które według Kremla, chcą rozczłonkować Rosję, zagarnąć jej ogromne zasoby naturalne, a następnie skupić się na rywalizacji z Chinami.
Zachód uważa rosyjską agresję na Ukrainę za największy strategiczny błąd Moskwy od czasu sowieckiej inwazji na Afganistan w 1979 r.
Po nieudanej próbie zdobycia Kijowa na początku wojny, siły rosyjskie skoncentrowały się na przejęciu pełnej kontroli nad obwodami ługańskim i donieckim, które razem tworzą region nazywany Donbasem. Jego część była już kontrolowana przez wspieranych przez Moskwę separatystów, zanim Putin rozkazał swoim oddziałom zaatakować całą Ukrainę.
Czytaj też:
Daniłow chce deanonimizacji kanałów na TelegramieCzytaj też:
Czołowy niemiecki ekspert ds. Rosji finansowany przez Moskwę